GIS ostrzega przed nowym wariantem COVID-19. "Może jeszcze mutować"

- Mieliśmy dość ciężki sezon grypowy, mogło być od 2,5 do 3 milionów zachorowań - poinformował dr Paweł Grzesiowski. To jednak nie koniec zagrożenia. Szef GIS ostrzega, że pojawił się nowy wariant COVID-19, który może dać znać o sobie w kolejnych miesiącach.

2025-04-16, 19:29

GIS ostrzega przed nowym wariantem COVID-19. "Może jeszcze mutować"
GIS ostrzega przed COVID-19. Foto: Tomasz Kudala/REPORTER

GIS: za nami ciężki sezon grypowy

Zdaniem głównego inspektora sanitarnego dr. Pawła Grzesiowskiego mieliśmy dość ciężki sezon grypowy. Nie ma jeszcze ostatecznych danych, ale według specjalisty było od 2,5 mln do nawet 3 mln zachorowań z powodu grypy. Najwięcej przypadków tej groźnej choroby zarejestrowano na początku roku, kiedy notowano nawet 300 tys. przypadków zachorowań tygodniowo.

Aż 25 tys. pacjentów było w tak ciężkim stanie, że wymagało hospitalizacji. Zmarło prawie 1000 chorych, głównie osób starszych. 90 proc. zmarłych było po 60. roku życia. Faktycznych zgonów mogło być jednak więcej, gdyż wielu zmarłych cierpiało na choroby współistniejące, które pogorszyły ich stan, a jako przyczynę zgonu wpisano inne schorzenie.

- Niektóre osoby chorowały na grypę sezonową dwukrotnie - powiedział dr Grzesiowski. Wynikało to z tego, że w pierwszej i drugiej części sezonu dominowały inne warianty grypy sezonowej. Po przechorowaniu pacjenci nie uzyskiwali odporności przeciwko drugiej odmianie wirusa. - Z powodu nagłego wzrostu zachorowań po raz pierwszy zabrakło leku przeciwgrypowego o nazwie oseltamiwir - przypomniał specjalista. W tym roku w naszym kraju wydano na receptę ponad 2 mln opakowań tego leku.

Niedługo może dać znać o sobie nowy wariant COVID-19

Główny inspektor sanitarny odniósł się również do tego, czy w najbliższych miesiącach grozi nam wzrost zachorowań na COVID-19. Niedawno w wielu krajach pojawił się nowy wariant wirusa SARS-CoV-2 oznaczony symbolem LP.8.1. - Wariant ten wykryto w lipcu 2024 roku. W Australii przypada na niego 20 proc. zachorowań na COVID-19, a w Wielkiej Brytanii - już 60 procent - powiedział dr Grzesiowski. Wariant ten najprawdopodobniej dotrze także do Polski.

REKLAMA

Specjalista podkreślił, że COVID-19 nie jest chorobą sezonową, bardziej zależy od naszej odporności. - Cykl zachorowań na to schorzenie jest obecnie 6-8-miesięczny. Ponieważ poprzednia fala zachorowań skończyła się we wrześniu, za miesiąc może wystąpić u nas zwiększona zachorowalność z tego powodu - ostrzegł.

Nowy wariant LP.8.1 nie jest jednak tak inwazyjny jak odmiana XBB, która szybko zyskiwała przewagę nad wcześniejszymi wariantami. - Część z nas ma odporność po poprzednim epizodzie COVID-19, a jest on do niego podobny. Nie jest całkowicie nowym wariantem, który mógłby zaskoczyć nasza odporność. Nie można jednak wykluczyć, że wariant ten w kolejnych miesiącach będzie jeszcze mutował i będzie więcej zachorowań - tłumaczył główny inspektor sanitarny.

Dobrą wiadomością jest również to, że szczepionka przeciwko COVID-19, wytypowana na poprzedni sezon, ukierunkowana na wariant JN.1, działa również na nową odmianę LP.8.1, "gdyż jest jego pochodną". - Mając na uwadze kolejną falę zachorowań można pomyśleć o kolejnej dawce przypominającej, opartej na wariancie JN.1 - podsumował dr Grzesiowski.

Szczepionki ukierunkowane na ten wariant są w naszym kraju dostępne. Preparat firmy Moderna jest u nas w całości refundowany i kto chce, może się zaszczepić.

REKLAMA

Czytaj także:


Źródło: PAP/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej