Demonstracja pro-life w Paryżu przeciwko aborcji i ustawie bioetycznej
Około 5 tys. osób protestowało w niedzielę w Paryżu przeciwko aborcji i procedowanej przez parlament ustawie bioetycznej, zezwalającej m.in. na in vitro dla par lesbijskich.
2021-01-17, 23:45
"Brońmy prawa do narodzin" – można było przeczytać na transparentach demonstrantów, zebranych na placu Trocadero w pobliżu wieży Eiffla.
Powiązany Artykuł
"Nasze dzieci nie są świnkami morskimi". Demonstracje w obronie wartości rodzinnych we Francji
Według organizatorów zgromadziło się około 5 tys. osób., a dwa razy tyle uczestniczyło w wydarzeniu on-line za pomocą komunikatorów. Według paryskiej policji w manifestacji uczestniczyło między 4 tys. a 6 tys. osób.
- Aborcja to przemoc wobec kobiet – oświadczyła rzeczniczka Marszu dla Życia (La marche pour la vie) Aliette Espieux w rozmowie z agencją AFP.
Powiązany Artykuł
"To uprzywilejowywanie przemysłu rozrodczego". Arcybiskup Paryża przeciw projektowi ustawy o bioetyce
- Hasło "Moje ciało, moje prawo" to maska – powiedziała rzeczniczka, dodając, że większość dobrowolnych przerwań ciąży to "aborcje w trudnej sytuacji".
REKLAMA
Protestujący potępiają dwie ustawy, które według prezesa Marszu dla życia Nicolasa Tardy-Jouberta zawierają "skandaliczne" zapisy, w tym ustawę bioetyczną, zezwalającą na in vitro dla par lesbijskich.
Stowarzyszenie protestuje również przeciwko ustawie przedłużającej wykonywanie aborcji z 12 do 14 tygodni, przegłosowanej w pierwszym czytaniu w Zgromadzeniu Narodowym przy szerokim poparciu rządzącej partii LREM i lewicy.
W nadchodzącym tygodniu ustawa zostanie rozpatrzona przez Senat.
Demonstranci byli ubrani w worki na śmieci i nosili maski z wizerunkami niemowląt. Ich transparenty głosiły: "Abortowane dziecko = człowiek w koszu". Nawiązywali do kampanii obrony miażdżonych piskląt na fermach kurczaków. "Miażdżenie piskląt cię szokuje? Nas też. A miażdżenie płodów ludzkich? – pytali.
fc
REKLAMA