"Odejście od zobowiązań". Waszyngton krytykuje Moskwę za wydalenie dyplomatów
"Stany Zjednoczone potępiają decyzję Rosji ws. wydalenia trzech europejskich dyplomatów. Solidaryzujemy się z Polską, Niemcami i Szwecją" - oświadczył chargé d'affaires, a.i. USA w Polsce Bix Aliu. Wcześniej wyrazy solidarności z Polską, Niemcami i Szwecją przekazał też sekretarz stanu USA Antony Blinken.
2021-02-06, 00:10
"Potępiamy decyzję Rosji dotyczącą wydalenia trzech europejskich dyplomatów, którzy obserwowali styczniowe protesty. To nieuzasadnione działanie, które jest jawnym odejściem od zobowiązań międzynarodowych. Solidaryzujemy się z Polską, Niemcami i Szwecją" - napisał na Twitterze w czwartek chargé d'affaires, a.i. USA w Polsce Bix Aliu.
Powiązany Artykuł

Wydalenie polskiego dyplomaty z Sankt Petersburga. Ambasador Rosji wezwany do MSZ
Bix Aliu dołączył do wpisu wcześniejsze oświadczenie sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena, który napisał w czwartek na Twitterze, że Stany Zjednoczone potępiają wydalenie z Rosji trzech europejskich dyplomatów za obserwowanie styczniowych protestów. "Ten samowolny i nieuzasadniony czyn jest najnowszym przykładem odejścia Rosji od zobowiązań międzynarodowych. Solidaryzujemy się z Niemcami, Polską i Szwecją" - oświadczył amerykański sekretarz stanu.
MSZ w Moskwie poinformowało w piątek, że pracownicy placówek dyplomatycznych Szwecji, Polski i Niemiec zostali uznani za osoby niepożądane na terenie Rosji, ponieważ "uczestniczyli w akcjach sprzecznych z prawem" i mają w najbliższym czasie opuścić terytorium kraju.
Reakcja polskiego MSZ
Polski resort spraw zagranicznych w oświadczeniu wydanym w piątek po południu przekazał, że "z zaniepokojeniem przyjął informację o uznaniu przez władze Federacji Rosyjskiej za persona non grata" pracownicy polskiego konsulatu w Sankt Petersburgu. "Przyczyną takiej decyzji, w informacji podanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, miał być rzekomy udział przedstawicielki konsulatu w manifestacjach przeciwko korupcji w Federacji Rosyjskiej oraz wyrażających poparcie dla Aleksieja Nawalnego" - oświadczyło MSZ.
Czytaj także:
- "Brutalne naruszanie zobowiązań przez Rosję". MSZ Ukrainy o wydaleniu dyplomatów
- Wydalenie dyplomatów UE. Robert Kwiatkowski: to prowokacja w dobrym, rosyjskim stylu
MSZ podkreśliło, że w odpowiedzi na gest strony rosyjskiej wezwało ambasadora Federacji Rosyjskiej i poinformowało, że polska dyplomatka realizowała wyłącznie zadania służbowe wynikające ze statusu dyplomatycznego i zgodne z Konwencją Wiedeńską. "Strona polska oczekuje, że władze rosyjskie cofną błędną decyzję. W przeciwnym wypadku Polska pozostawia sobie możliwość podjęcia adekwatnych kroków" - oświadczył polski MSZ. Resort spraw zagranicznych wyraził także "ubolewanie z powodu posunięć władz Federacji Rosyjskiej, co spowoduje dalsze pogłębienie kryzysu w dwustronnych relacjach między naszymi państwami".
Powiązany Artykuł

Relacje UE-Rosja. Publicysta: Borrell w imieniu całej Europy zajął krytyczne stanowisko
"Decyzja ta została zakomunikowana w czasie, gdy do Moskwy przyjechał Wysoki Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, Josep Borrell" - zwrócił uwagę polski resort spraw zagranicznych.
Posłuchaj
Informacja na wspólnej konferencji
W oficjalnym komunikacie wydanym w piątek, rosyjski resort dyplomacji oświadczył, że pracownicy konsulatów Polski i Szwecji w Petersburgu oraz ambasady Niemiec w Moskwie brali udział "w sprzecznych z prawem akcjach 23 stycznia 2021 roku". Do MSZ Rosji wezwani zostali przedstawiciele ambasad Szwecji, Polski i Niemiec, którym strona rosyjska przekazała "protest w związku z zarejestrowanym udziałem" dyplomatów w tych akcjach - głosi oświadczenie. "Podkreślono, że takie działania z ich strony są nie do przyjęcia i nie są zgodne z ich statusem dyplomatycznym" - czytamy w komunikacie.
Ministerstwo powołało się na konwencję wiedeńską z 18 kwietnia 1961 roku o stosunkach dyplomatycznych. Oznajmiło, że zgodnie z tym dokumentem dyplomaci zostali "uznani za osoby niepożądane i mają w najbliższym czasie opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej".
Czytaj także:
- "To już nie prztyczek w nos, a poważny afront". Tesławski o wizycie Borrella w Rosji
- "Trudno uznać ją za udaną". Prof. Płóciennik o wizycie szefa unijnej dyplomacji w Moskwie
Informację o wydaleniu dyplomatów MSZ Rosji ogłosiło w czasie, gdy w Moskwie trwa wizyta szefa dyplomacji UE Josepa Borrella - pierwsza od trzech lat wizyta tej rangi. W piątek Borrell rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Brukselski portal EUObserver napisał, powołując się na źródło, że o wydaleniu dyplomatów poinformowano właśnie podczas wspólnej konferencji prasowej Borrella i Ławrowa.
mbl