"Karmienie klatką piersiową", "rodzący rodzic". Ideologiczne wytyczne dla położnych w Wlk. Brytanii
Zamiast karmienia piersią - "karmienie klatką piersiową", zamiast matki - "matka lub rodzący rodzic" - takich zwrotów powinien używać personel oddziałów położniczych szpitali w Brighton w południowej Anglii, aby placówki były bardziej przyjazne transseksualistom - pisze "The Times".
2021-02-18, 12:20
Powiązany Artykuł
ONZ stworzy "czarną listę" osób przeciwnych LGBT? Szczególnie ma to dotyczyć działaczy pro-life
Zgodnie z wydanymi instrukcjami, zwrot "mleko matki" powinien być zastąpiony przez "mleko ludzkie", "mleko z piersi/klatki piersiowej" lub "mleko od karmiącej matki lub rodzica", a w zależności od okoliczności zamiast "kobieta" należy mówić "kobieta lub osoba", zamiast "ojciec" - "rodzic", "współrodzic" lub "drugi rodzic biologiczny".
- Szkocja: krytyka gender może być przestępstwem. Trwają prace nad nową ustawą
- Gender w unijnym prawie? Komisja Europejska szykuje kontrowersyjny dokument
Wytyczne nie mówią, że personel powinien całkowicie przestać używać słowa "kobieta" lub innych terminów opisujących macierzyństwo, ale powinien świadomie zacząć dodawać słowo "ludzie" i inne bardziej inkluzywne sformułowania.
Powiązany Artykuł
W Izbie Reprezentantów USA język neutralny płciowo. Zamiast matki i ojca - rodzic
Jak pisze "The Times", Brighton and Sussex University Hospitals NHS Trust jest pierwszą jednostką organizacyjną publicznej służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, gdzie formalnie wdrożono genderowo inkluzywną politykę językową na oddziałach położniczych, które zresztą staną się teraz oddziałami "usług okołoporodowych".
REKLAMA
W dokumencie napisano: "Tożsamość płciowa może być źródłem opresji i nierówności zdrowotnych. Świadomie używamy słów »kobiety« i »ludzie« łącznie, aby wyraźnie zaznaczyć, że jesteśmy zaangażowani w pracę nad rozwiązywaniem problemu nierówności zdrowotnych dotyczących wszystkich, którzy korzystają z naszych usług".
"Niekorzystna sytuacja" osób transseksualnych i niebinarnych
"Jako położne i pracownicy porodowi koncentrujemy się na poprawie dostępu i rezultatów zdrowotnych w grupach marginalizowanych i znajdujących się w niekorzystnej sytuacji. Kobiety często znajdują się w niekorzystnej sytuacji w opiece zdrowotnej, podobnie jak osoby transseksualne i niebinarne. Poprzez dalsze używanie terminu »kobieta« zobowiązujemy się do pracy nad rozwiązywaniem problemu nierówności zdrowotnych w przypadku wszystkich, którzy korzystają z naszych usług" - głoszą dalej wytyczne.
"Zdajemy sobie również sprawę, że obecnie istnieje biologiczny esencjalizm i transfobia w elementach głównego nurtu narracji i dyskursu na temat narodzin. W wyniku zmian terminologicznych dążymy do ochrony trans- i niebinarnych użytkowników naszych usług i pracowników służby zdrowia przed dodatkowymi prześladowaniami, uznając znaczący wpływ, jaki może to mieć na dobrą kondycję psychiczną i emocjonalną. Uznanie kontekstu kulturowego, w którym następuje rozwój usług, ma zasadnicze znaczenie dla uczynienia życia osób trans i niebinarnych bezpieczniejszym" - wyjaśniono.
"Addytywne podejście"
Natomiast w oświadczeniu przekazanym na Twitterze wydział położnictwa napisał: "Chcemy, aby każdy, kto korzysta z naszych usług, widział siebie odzwierciedlonego w języku, którego używamy. Oznacza to nie tylko kobiety w ciąży, ale także ciężarne osoby trans, niebinarne i agenderowe. Wybrane przez nas podejście do inkluzywnego języka jest raczej addytywne niż neutralne".
REKLAMA
Zmiany językowe zostaną wprowadzone na stronach internetowych Brighton and Sussex University Hospitals NHS Trust, w ulotkach i komunikacji, takiej jak listy i e-maile. Personel zostanie poproszony o używanie podczas rozmów z pacjentami języka, który będzie odzwierciedlać "ich własne tożsamości i preferencje".
pb
REKLAMA