Boris Johnson stawia na cyberarmię. "Rewolucjonizuje sposób, w jaki toczymy wojny"
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oświadczył, że jego kraj musi wzmocnić zdolności do przeprowadzania cyberataków na przeciwników międzynarodowych. We wtorek szef brytyjskiego rządu przedstawi przed parlamentem długoterminową narodową strategię bezpieczeństwa.
2021-03-14, 02:37
Powiązany Artykuł
Cyberpunk, cyberwojna i bezpieczeństwo danych. Trzeba być czujnym
Siły cybernetyczne jak niegdyś powietrzne
Boris Johnson zapowiedział, że zwróci uwagę na znaczenie cybertechnologii dla sposobu funkcjonowania społeczeństwa. W tym kontekście wymienił pokonywanie ewentualnych przeciwników na polu bitwy, uczynienie Internetu bezpieczniejszym oraz rozwijanie najnowocześniejszych technologii w celu poprawy jakości życia ludzi.
Czytaj także:
- Cyberataki na skrzynki Microsoftu. Technologiczny gigant oskarża o nie Chiny
- Hakerzy wykradli dane parlamentu Norwegii. To drugi atak w ciągu ostatnich miesięcy
Premier Wielkiej Brytanii ocenił, że "siła cybernetyczna rewolucjonizuje sposób, w jaki żyjemy i toczymy wojny, podobnie jak zrobiły to siły powietrzne 100 lat temu".
Media: kolejne ograniczenie liczby żołnierzy
W 2019 roku Wielka Brytania wydała na obronność, w przeliczeniu, 59 miliardów dolarów. Dużą część środków w ostatnich latach przeznaczano na kosztowne lotniskowce oraz utrzymanie broni jądrowej. Liczebność sił lądowych maleje jednak od wielu lat.
Według nieoficjalnych informacji brytyjskich mediów, w narodowej strategii zapowiedziane zostanie zmniejszenie personelu wojskowego o kolejne 12,5 tysiąca - do około 70 tysięcy. Resort obrony odciął się od tych doniesień, zauważając, że na tym etapie są to jedynie spekulacje.
REKLAMA
mbl
REKLAMA