Zła sytuacja pandemiczna w Estonii. Szpitale na północy nie przyjmują chorych
Estonia jest obecnie jednym z najbardziej dotkniętych koronawirusem krajów w Europie. Szpitale na północy kraju są przepełnione i zamiast przyjmować chorych, kierują ich na południe.
2021-03-16, 05:07
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, współczynnik zakażeń w Estonii z ostatnich 14 dni wynosi 1464 przypadki na 100 tysięcy mieszkańców. Gorzej jest tylko w Czechach - tam współczynnik wynosi 1518 zakażeń.
Powiązany Artykuł
Estoński wywiad: Rosja chce wykorzystać pandemię do czerpania korzyści w polityce zagranicznej
Kres wydolności służby zdrowia
Jak podaje portal nadawcy publicznego ERR, szpitale na północy Estonii nie są w stanie przyjmować chorych z COVID-19. Pacjenci są kierowani do placówek medycznych znajdujących się na południu kraju.
Posłuchaj
Wczoraj premier Kaja Kallas napisała, że otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Szefowa estońskiego rządu oznajmiła, że będzie pracować zdalnie i zaapelowała do mieszkańców, aby nosili maseczki oraz zachowali dystans. Tylko wczoraj w Estonii potwierdzono 1281 nowych przypadków. W ciągu doby zbadano blisko sześć tysięcy próbek.
Powiązany Artykuł
Norweska Agencja Leków: kobieta zmarła po przyjęciu szczepionki firmy AstraZeneca
Lepsza sytuacja krajów sąsiednich
Znacznie lepsza sytuacja panuje w sąsiedniej Łotwie. Tam wczoraj odnotowano niespełna 178 nowych zakażeń. Władze w Rydze poinformowały, że zachorowalność spadła w ubiegłym tygodniu o prawie 17 procent. Na Litwie było wczoraj blisko 250 nowych przypadków COVID-19.
REKLAMA
- Pogłębia się kryzys rządowy na Słowacji. Powodem rosyjska szczepionka Sputnik V
- Co wiemy o szczepionce koncernu Johnson & Johnson? KE opublikowała charakterystykę tego produktu
Wczoraj tamtejszy rząd postanowił, że mieszkańcy od dziś mogą poruszać się bez przeszkód po większości terytorium kraju. Zakaz przemieszczania się został utrzymany do 1 kwietnia w 16 regionach, w których panuje najtrudniejsza sytuacja epidemiczna. Na dziś litewscy hotelarze i restauratorzy zapowiedzieli akcję protestacyjną. Ma ona na celu zwrócenie uwagi na brak wsparcia niektórych gałęzi gospodarki w czasie pandemii.
opr. Johns Hopkins University
mbl
REKLAMA
REKLAMA