"Autorytarna władza stawia wymyślone, niedorzeczne zarzuty". Dziedziczak o prześladowaniu Polaków przez reżim Łukaszenki
- Wiele polskich rodzin na Białorusi żyje w strachu, martwiąc się o siebie i najbliższych – powiedział w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą Jan Dziedziczak.
2021-04-02, 07:35
W rozmowie z "ND" Dziedziczak przypomina o ostatnich aresztowaniach Polaków na Białorusi.
Powiązany Artykuł
Białoruś: zatrzymani liderzy polskiej mniejszości uznani za więźniów politycznych
"Sytuacja jest tym bardziej tragiczna, że jedynym powodem ich aresztowania było to, że są Polakami. Autorytarna władza stawia im wymyślone, niedorzeczne zarzuty. W tej sytuacji każdy może być oskarżony i aresztowany" - stwierdził.
- Białoruś: zarzuty wobec polskiej działaczki, pozostaje w areszcie w Mińsku
- Represje wobec Polaków na Białorusi. Prezydent rozmawiał z sekretarz generalną Rady Europy
- "Szukali rzeczy związanych z Polską". Żona aresztowanego Andrzeja Poczobuta o działaniach milicji
Powody ostatnich wydarzeń
Pytany o przyczynę takich działań władz białoruskich Jan Dziedziczak wskazał, że kraj ten znalazł się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej. Dodał, że ostatnie wybory prezydenckie – które w ocenie opinii międzynarodowej zostały sfałszowane – pokazały, że władze w Mińsku tracą poparcie społeczne.
REKLAMA
Pytany o stosunki między oboma krajami powiedział, że dopóki po stronie białoruskiej nie będzie woli do współpracy, dopóty nie ma szans na to, żeby relacje te układały się choćby poprawnie. "Odpowiedzialność za brak współpracy jest całkowicie po stronie Mińska" - zaznaczył.
jbt
REKLAMA