"Będziemy bronić naszych interesów". USA wydalają rosyjskich dyplomatów i wprowadzają sankcje
Stany Zjednoczone wydalają 10 rosyjskich dyplomatów i wprowadzają nowe sankcje wobec Moskwy. Dyrektywę w tej sprawie podpisał prezydent Joe Biden. Sankcje są odpowiedzią na rosyjską ingerencję w amerykańskie wybory, cyberataki, łamanie praw człowieka i okupację Krymu.
2021-04-15, 16:26
Powiązany Artykuł
"Rosja nadal demonstruje wzorzec destabilizujących zachowań". Sojusznicy w NATO za sankcjami USA
"Stawialiśmy sprawę jasno, zarówno publicznie, jak i kanałami prywatnymi, że będziemy bronić naszych interesów narodowych i rząd Rosji zapłaci cenę za próby wyrządzenia nam szkody" - napisał Joe Biden w oświadczeniu towarzyszącym wprowadzeniu nowych sankcji wobec Rosji. W liście do Kongresu prezydent USA napisał, że działania Kremla stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Posłuchaj
REKLAMA
Joe Biden wskazał m. in. na rosyjskie próby zakłócenia demokratycznych wyborów, ataki hackerskie na USA i ich sojuszników, łamanie prawa międzynarodowego i naruszanie integralności terytorialnej innych państw.
"Przywiązane do bezpieczeństwa"
Poza wydaleniem 10 dyplomatów rząd Joe Bidena nałożył sankcje na 32 podmioty i osoby fizyczne odpowiedzialne za kampanię dezinformacji. Dodatkowo Stany Zjednoczone wraz z Wielką Brytanią, Unią Europejską, Kanadą i Australią objęły sankcjami osiem podmiotów i osób fizycznych związanych z okupacją Krymu. Departament skarbu USA rozszerzył zakaz zakupu obligacji państwowych od rosyjskiego banku centralnego przez amerykańskie instytucje finansowe.
"Stany Zjednoczone są przywiązane do bezpieczeństwa własnego i sojuszników oraz partnerów. Nasze działania podkreślają przywiązanie do tej podstawowej zasady" - stwierdził Biały Dom.
dn
REKLAMA