MSZ dla portalu Polskiego Radia: władze RP czynią wszystko, by zabezpieczyć prawa polskiej mniejszości na Białorusi

2021-04-15, 18:22

MSZ dla portalu Polskiego Radia: władze RP czynią wszystko, by zabezpieczyć prawa polskiej mniejszości na Białorusi
Andrzej Poczobut i Andżelika Borys. Foto: MSZ/Twitter

- Konsulowie RP na Białorusi pozostają w stałym kontakcie z rodzinami osób zatrzymanych, którym zadeklarowali wsparcie. Monitorują na bieżąco działania miejscowych służb - przekazał resort spraw zagranicznych portalowi Polskiego Radia w odpowiedzi na zapytanie w sprawie ostatnich represji wobec mniejszości polskiej na Białorusi.


Powiązany Artykuł

mid-epa09122503 (1).jpg
Anders Aslund o Ukrainie: Putin może szykować wojnę przed wyborami, uznanie "republik" albo targi o NS2

- Polska służba dyplomatyczno-konsularna, a także najwyższe władze Rzeczypospolitej Polskiej, od samego początku podejmowali i podejmują wszelkie możliwe działania zmierzające do zabezpieczenia praw polskiej mniejszości narodowej na Białorusi, a zwłaszcza ich przedstawicieli, którzy stali się ofiarami szykan – przekazał resort spraw zagranicznych portalowi Polskiego Radia w odpowiedzi na pytania w sprawie ostatnich represji wobec mniejszości polskiej na Białorusi.

- Konsulowie RP na Białorusi pozostają w stałym kontakcie z rodzinami osób zatrzymanych, którym zadeklarowali wsparcie. Monitorują na bieżąco działania miejscowych służb - dodał także MSZ w oświadczeniu dla portalu PolskieRadio24.pl.

***

Czytaj także:

Najnowsze represje wobec Związku Polaków na Białorusi

Jak warto przypomnieć w kontekście tego oświadczenia, 14 kwietnia br. na Białorusi milicja przyszła rano do mieszkania działaczy Związku Polaków na Białorusi i dziennikarzy portalu Znadniemna.pl Andrzeja Pisalnika i Iness Todryk-Pisalnik. Zostali oni przewiezieni do Mińska na przesłuchania w sprawie karnej, którą wytoczono kilka tygodni wcześniej wobec członków kierownictwa ZPB.

W areszcie w Mińsku znajduje się obecnie czworo członków władz Związku Polaków na Białorusi (organizacji nieuznawanej przez białoruskie władze): prezes Andżelika Borys, sekretarz Rady Naczelnej i dziennikarz Andrzej Poczobut, prezes oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i prezes oddziału w Lidzie Irena Biernacka.

Wcześniej do aresztu z takimi samymi zarzutami jak kierowcnitwo ZPB trafiła także Anna Paniszewa, działaczka polska z Brześcia, prezes Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych.

Andrzej Pisalnik i jego żona Iness jako dziennikarze i działacze ZPB informowali ostatnio o sprawie karnej wobec działaczy Związku, kontrolach w polskich szkołach i w ośrodkach nauczających język polski (prokuratura białoruska żądała przekazania m.in. danych nauczycieli i osób uczących się polskiego, treści programów).

Działacze ZPB więzieni obecnie w Mińsku usłyszeli zarzuty „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” i „rehabilitacji nazizmu”, za co grozi od 5 do 12 lat więzienia. Zarzuty te sami oskarżeni, jak i niezależni komentatorzy, publicyści i eksperci, określają jako bezpodstawne.

13 kwietnia Andrzej Pisalnik, który informował polskie media m.in. o losie aresztowanych liderów ZPB został wezwany do prokuratury w Grodnie, gdzie pouczono go, że m.in. mówienie o tym, że na Białorusi toczy się antypolska kampania, grozi mu sankcjami karnymi, podobnie jak relacjonowanie, że reżim Aleksandra Łukaszenki próbuje stworzyć propagandowy obraz polskiej mniejszości jako wroga zewnętrznego, wedle mechanizmów znanych z historii m.in. z czasów stalinowskich.

Jak zauważają komentatorzy, tego rodzaju posunięcie ma na celu uciszenie niezależnych głosów na temat akcji antypolskiej i jej celów oraz stosowanych mechanizmów. Jednocześnie w mediach toczy się antypolska kampania dezinformująca – zauważają eksperci.  


Akcja pisania listów

Obecnie Związek Polaków na Białorusi zachęca do akcji wysyłania listów i kartek do działaczy polskiej mniejszości, znajdujących się w aresztach. Warto pamiętać, że 16 kwietnia urodziny w areszcie mińskim spędzi Andrzej Poczobut. ZPB udostępnił informacje, na jakie adresy można wysyłać listy do nich (pod tym linkiem), przy czym doradza by korespondencję formułować po rosyjsku czy białorusku – w innym razie personel zakładu więziennego może nie oddać listów adresatom. ZPB radzi, że jeśli ktoś nie zna tych języków, można bez wahania skorzystać z pomocy translatorów, uwięzieni działacze z pewnością docenią każdy gest solidarności.

Jak informowała niedawno także korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka, również unijni eksperci ustalili, że media państwowe Białorusi już przed aresztowaniem liderów ZPB zaczęły kreować wizerunek Polski jako wroga, głoszą fałszywe tezy o rzekomych działaniach Polski na rzecz "zamachu stanu, zmiany granic", fałszywe tezy o rzekomej gloryfikacji nazizmu czy odpowiedzialnych za ataki na białoruską ludność.

Fala represji

Równolegle białoruskie władze od czasu fali protestów przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim w sierpniu ub. r. kontynuują bezprecedensową falę represji wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, mediów, środowisk niezależnych. Liczba więźniów politycznych sięgnęła już ponad 350.

Tylko w ostatnich dniach zapadło kilka bulwersujących wyroków: na trzy lata więzienia sąd w Mohylewie skazał znanych niezależnych blogerów Siergieja Pietruchina i Andreja Kabanaua. Uczestniczącym w protestach przeciwko sfałszowanym wyborom w Brześciu grozą kary do 6, 5 roku więzienia.

Podczas fali protestów jesienią ubiegłego roku wiele osób na Białorusi zostało poddanych torturom i przemocy.

Także do więźniów politycznych na Białorusi można kierować listy i kartki z wyrazami wsparcia. Informacje o nich i adresy zakładów karnych, w których przebywają, znajdują się na stronie organizacji obrony praw człowieka Wiasna, w językach białoruskim, rosyjskim, angielskim.

***

Opr. Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

 

 

 


***

(Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl)


Polecane

Wróć do strony głównej