Łukaszenka przekaże uprawnienia Radzie Bezpieczeństwa? "Na wypadek udanego zamachu"
Alaksandr Łukaszenka zapowiedział, że zamierza podpisać dekret o przekazaniu uprawnień prezydenta Radzie Bezpieczeństwa na wypadek, gdyby "kraj tego potrzebował". Białoruski dyktator wspomniał o takim dokumencie już przed tygodniem.
2021-04-24, 15:55
Powiązany Artykuł
Oskarżenia o przygotowywanie zamachu na Łukaszenkę. "Ta narracja ma skonsolidować społeczeństwa Rosji i Białorusi"
Teraz oświadczył, że przygotowuje "plan B" na wypadek udanej próby zamachu na niego.
- Łukaszenka spotka się z Putinem. Rozmowy mają dotyczyć sytuacji w regionie
- "Spirala paranoi". Jakub Biernat o represjach wobec opozycji na Białorusi
- Jeśli prezydent zostałby zastrzelony, Rada Bezpieczeństwa uzyska władzę następnego dnia. Jeśli zaczną się działania przy granicy, konieczne jest natychmiastowe wprowadzenie stanu wyjątkowego lub wojennego. Rada Bezpieczeństwa musi podjąć decyzję w tej sprawie. Podpiszę ten dekret i ustalę, kto będzie rządził krajem w takiej nadzwyczajnej sytuacji - powiedział Alaksandr Łukaszenka.
"Takich kwestii nie można rozwiązać dekretem"
W komentarzu dla Telewizji Biełsat były sędzia białoruskiego Trybunału Konstytucyjnego, dr. nauk prawnych Michaił Pastuchou podkreślił, że taki dokument naruszałby ustawę zasadniczą.
REKLAMA
- Zgodnie z obowiązującą konstytucją w przypadku wakatu na stanowisku prezydenta uprawnienia przechodzą na premiera - dodał. Ekspert zaznaczył, że takich kwestii nie można rozwiązać dekretem i zgodnie z konstytucją powinny one być rozstrzygnięte w referendum.
W skład białoruskiej Rady Bezpieczeństwa wchodzą m.in. Alaksandr Łukaszenka, premier Raman Hałouczanka, przewodniczący obu izb parlamentu, szef administracji prezydenta, pięciu ministrów, prezes Sądu Najwyższego, prokurator generalny, szef KGB, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych i prezes zarządu Banku Narodowego.
pb
REKLAMA