Nie żyje prezydent Haiti. Został zamordowany w prywatnej rezydencji
Prezydent Haiti Jovenel Moïse został zamordowany w nocy z wtorku na środę w swej prywatnej rezydencji - poinformował w środę w oświadczeniu p.o. premier kraju Claude Joseph. W ataku ranna została pierwsza dama Martine Moïse.
2021-07-07, 14:19
Grupa niezidentyfikowanych napastników wtargnęła do rezydencji i zastrzeliła prezydenta.
Powiązany Artykuł
Wielka Brytania zaostrza walkę z nielegalną imigracją. Jest projekt nowego prawa
"Grupa niezidentyfikowanych osób, z których część mówiła po hiszpańsku, zaatakowała prywatną rezydencję prezydenta republiki i brutalnie zamordowała głowę państwa" - napisał w opublikowanym oświadczeniu p.o premier Haiti, Claude Joseph. "Sytuacja w kraju jest pod kontrolą policji haitańskiej i sił zbrojnych Haiti" - dodał.
"Nienawistny i nieludzki atak"
Atak na rezydencję przeżyła pierwsza dama, która została ranna. Jak informują media, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jest pod opieką służb medycznych.
REKLAMA
Joseph zaapelował do mieszkańców kraju o spokój. W opublikowanym komunikacie zapewnił, że "podjęto wszelkie środki, aby zatrzymać sprawców i chronić naród". Potępił napaść, nazywając go "nienawistnym, nieludzkim i barbarzyńskim aktem".
- Dom "El Chapo" główną nagrodą w loterii. Pieniądze pomogą w walce z COVID-19
- Rosyjska FSB zatrzymała konsula Estonii
Zabójstwo nastąpiło w momencie pogłębiającej się niestabilności politycznej i gospodarczej Haiti oraz gwałtownego wzrostu przemocy gangów.
Powiązany Artykuł
USA zmieniają strategię walki z COVID-19. Władze stawiają na lokalne przychodnie
Zamknięte granice
W związku z obecną sytuacją w kraju Dominikana zdecydowała o zamknięciu granic. Informację przekazała ambasada Polski w Dominikanie.
REKLAMA
Kim był Jovenel Moïse?
53-letni Moïse był przedsiębiorcą, a wybory prezydenckie wygrał w 2017 roku. Opozycja oskarżała go o nadużywanie władzy i nielegalne zwiększanie swoich uprawnień. Ich zdaniem kadencja prezydenta powinna zakończyć się w lutym 2021 roku, gdyż realną władzę objął w 2016 roku. Kiedy Moïse odmówił rozpisania nowych wyborów i oddania władzy, na Haiti rozpoczęły się masowe protesty. Tysiące ludzi w geście niezadowolenia podpalało śmieci i opony w pobliżu jego rezydencji, żądając jego rezygnacji.
W odpowiedzi prezydent nakazał aresztować 23 urzędników państwowych, w tym sędziego SN i komendanta policji, który rzekomo próbował go zabić i obalić rząd. - Celem tych ludzi był zamach na moje życie — powiedział wtedy prezydent - Ten plan został przerwany - dodał.
as
REKLAMA