"Zagrożenie terrorystyczne we Francji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie". Niepokojące słowa szefa kontrwywiadu
- Zagrożenie terrorystyczne we Francji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie - powiedział dyrektor francuskiego kontrwywiadu Nicolas Lerner w wywiadzie dla tygodnika "Le Journal du Dimanche". Szef Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Wewnętrznego tłumaczył, że sprawcami ataków są coraz częściej osoby, niepowiązane z grupami terrorystycznymi, które zradykalizowały się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
2021-07-11, 11:20
Szef francuskiego kontrwywiadu poinformował w "Le Journal du Dimanche", że obecnie służby pilnują siedmiu i pół tysiąca osób podejrzewanych o działania terrorystyczne.
Posłuchaj
- W ciągu ostatnich 18 miesięcy doszło do siedmiu zamachów na terytorium kraju. W tym samym okresie działania Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Wewnętrznego umożliwiły udaremnienie pięciu planowanych zamachów - podkreślił Nicolas Lerner. Dodał, że jeszcze kilka tygodni temu udaremniono próby ataków na wschodzie Francji i w Marsylii.
Powiązany Artykuł
Poszukiwania Juergena Coningsa w Belgii. Akcja kosztowała prawie 870 tys. euro
Szef francuskiego kontrwywiadu tłumaczył, że ataki terrorystyczne na wielką skalę dokonywane przez dżihadystów z Syrii są "nadal możliwe, ale mniej prawdopodobne".
- Sprawcy ostatnich osiem ataków na terytorium kraju nie byli znani francuskim służbom - zaznaczył Nicolas Lerner.
REKLAMA
- Kolejne zabójstwo policjanta we Francji. Służby szukają sprawcy
- Pierwszy brytyjski policjant skazany za terroryzm. Był zafascynowany Breivikiem i hitlerowcami
Dyrektor kontrwywiadu mówił, że priorytetem dla francuskich władz jest śledzenie osób skazanych za terroryzm, które wychodzą z więzienia po odsiedzeniu wyroku, monitorowanie działań dżihadystów w mediach społecznościowych oraz tropienie terrorystów powracających z Syrii.
Nicolas Lerner wyraził także zaniepokojenie "wzrostem radykalizmu" we francuskim społeczeństwie i wskazał, że w ciągu ostatnich czterech lat udaremniono sześć ataków ze strony skrajnej prawicy i jeden atak planowany przez skrajnie lewicowych aktywistów.
bf
REKLAMA
REKLAMA