Obama jako ambasador USA w Londynie? Media: brytyjski rząd sprzeciwił się tej kandydaturze

Były prezydent USA Barack Obama miał być pierwszym kandydatem prezydenta Joe Bidena na stanowisko amerykańskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii, ale rząd Borisa Johnsona kategorycznie się temu sprzeciwił - podał "The Sunday Express", powołując się na źródła rządowe.

2021-07-11, 23:40

Obama jako ambasador USA w Londynie? Media: brytyjski rząd sprzeciwił się tej kandydaturze
Barack Obama. Foto: Shutterstock/Evan El-Amin

Według brytyjskiej gazety administracja Bidena nieoficjalnie sondowała, jaka byłaby reakcja Londynu, gdyby faktycznie nominowano Obamę, ale brytyjski premier miał się na to nie zgodzić. "Jest absolutnie prawdą, że rząd prywatnie sprzeciwił się nominacji Obamy. Jest także prawdą, że jest to przyczyną opóźnienia w nominacji" - powiedziało "The Sunday Express" wysokie rangą źródło rządowe.

Powiązany Artykuł

biden 1200 pap.jpg
"Administracja Bidena stawia na Niemcy". Budzisz o polityce Waszyngtonu wobec UE

Choć przy okazji czerwcowego szczytu G7 w Kornwalii Johnson i Biden potwierdzili istnienie "specjalnych relacji" między obydwoma krajami, nowy prezydent USA, wbrew oczekiwaniom nie nominował jeszcze nowego ambasadora w Wielkiej Brytanii i jak wskazują brytyjskie media, jest możliwe, że nie stanie się to w tym roku.

Konflikt Obama-Johnson

"The Sunday Express" pisze, że jeśli informacja o Obamie jest prawdą, byłby to pierwszy znany przypadek, by brytyjski rząd sprzeciwił się proponowanej przez USA kandydaturze na ambasadora. Przypomina też, że stosunki Johnsona z Obamą były nienajlepsze od czasu, gdy ten drugi opowiedział się w 2016 roku przeciw brexitowi i ostrzegł, że jeśli Wielka Brytania wystąpi z UE, spadnie na koniec kolejki krajów, z którymi USA podpiszą umowę handlową, co "The Sunday Express" nazywa "bezprecedensową ingerencją USA w wewnętrzne sprawy Wielkiej Brytanii".

Czytaj także:

"Obama jest nie do zaakceptowania. Już sama uwaga o końcu kolejki wystarczy, by go uznać za nie do zaakceptowania" - mówi inne cytowane przez gazetę źródło rządowe. Jak dodaje "The Sunday Express", Johnson później w artykule prasowym sugerował, że przyczyną niechęci Obamy do Wielkiej Brytanii mógł być fakt, że jego ojciec pochodził z Kenii, która była brytyjską kolonią. Ta uwaga również nie pomogła w relacjach obu polityków.

Rzeczniczka brytyjskiego MSZ odnosząc się w niedzielę do tych informacji powiedziała, że decyzja, kto zostanie nominowany na stanowisko amerykańskiego ambasadora należy do władz USA. Media zwracają też uwagę, że niezwykle rzadko się zdarza, by szef jakiegokolwiek państwa po zakończeniu kadencji obejmował stanowisko ambasadora.

REKLAMA

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej