"Najtragiczniejsza od prawie 200 lat". Ćosić o powodzi w Belgii

- Belgowie więcej mówią o tym jak poradzić sobie z katastrofą i traumą, którą wywołała niż dogłębnie analizują przyczyny - powiedziała w Polskim Radiu 24 Dominika Ćosić, korespondentka TVP w Brukseli.

2021-07-20, 17:10

Belgia ogłosiła dziś żałobę narodową. Unijne instytucje uczciły pamięć ofiar śmiertelnych powodzi, która nawiedziła Europę Zachodnią. Obrady w unijnych instytucjach rozpoczęły się od minuty ciszy. Żywioł, który nawiedził Niemcy, Belgię, Holandię, Luksemburg i Austrią pochłonął około 200 ofiar, kilkaset osób uznaje się za zaginione.

Powiązany Artykuł

"Jedna z największych katastrof naturalnych w historii Belgii". Tragiczny bilans powodzi

Belgijską prowincję zniszczoną przez powódź odwiedziła Dominka Ćosić. Przyznała, że widok zniszczeń robi przerażające i dojmujące wrażenie. - Ta piękna miejscowość Pepinster, w której byłam, jest urokliwa. Zawdzięcza swoją urodę położeniu. Znajduje się między dwoma dopływami rzeki Mozy i to okazało się być śmiertelną pułapką - w skutek ulewnych, wielodniowych deszczy rzeka wezbrała wraz z dopływami i miasto zalała woda - opowiadała.

- Jest wiele domów całkowicie zmiecionych z powierzchni ziemi, niektóre są częściowo w gruzach. To samo dotyczy budynków użyteczności publicznej i samochodów. Przerażający widok - podkreślała korespondentka TVP.

Ogromne zniszczenia

Podkreślając skalę zniszczeń zauważyła skalę kataklizmu, w którym na 10 tys. mieszkańców zginęło kilkanaście osób.

REKLAMA

Czytaj także:

Gość audycji odniosła się również do rozliczania przyczyn tak dużych strat w kraju. - Nikt się tego nie spodziewał - powiedziała. - Władze belgijskie mówią o tym, że to najtragiczniejsza powódź właściwie od początku istnienia Królestwa Belgii, czyli od prawie 200 lat - dodała Ćosić. Mówiła również o rozliczaniu przyczyn katastrofy, wśród których wymienia się m.in. regulację rzek poprzez betonowe brzegi oraz wskazywaniu zaniedbań.

Więcej w nagraniu.