Sekretarz generalny ONZ wzywa talibów do wstrzymania ofensywy w Afganistanie
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział w piątek, że jest "przerażony" doniesieniami o łamaniu przez talibów praw afgańskich kobiet. Wezwał także talibów do wstrzymania ofensywy i przystąpienia do negocjacji pokojowych.
2021-08-14, 01:37
- Jestem głęboko zaniepokojony doniesieniami, że talibowie nakładają surowe ograniczenia praw człowieka na obszarach, które kontrolują – ubolewał szef ONZ.
Powiązany Artykuł
Amerykańscy żołnierze wylądowali w Afganistanie. Będą pomagać w ewakuacji dyplomatów i obywateli USA
- Szczególnie przerażający i rozdzierający serce jest widok utraty praw, ciężko wywalczonych przez afgańskie dziewczęta i kobiety – podkreślił.
Na podbitych terenach talibowie mieli nakazać kobietom zakrywanie się od stóp do głów. Pojawiają się też doniesienia o masowych egzekucjach afgańskich żołnierzy. W Heracie talibowie pomalowali na czarno twarze mężczyznom, oskarżonym o kradzież i prowadzili ich przez ulice, pokazując mieszkańcom.
Ataki na cywilów
Guterres zaznaczył, że tylko w zeszłym miesiącu ponad tysiąc osób zginęło lub zostało rannych w atakach talibów na cywilów.
- Skierowanie ataków na ludność cywilną stanowi poważne naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego i jest równoznaczne ze zbrodnią wojenną – powiedział.
REKLAMA
"Afganistan wymyka się spod kontroli"
Sekretarz generalny ONZ wezwał także talibów do natychmiastowego wstrzymania ofensywy w Afganistanie i ostrzegł, że "Afganistan wymyka się spod kontroli".
- To jest moment, aby powstrzymać ofensywę. To jest moment, aby rozpocząć poważne negocjacje. To jest moment, aby uniknąć przedłużającej się wojny domowej lub izolacji Afganistanu – powiedział Guterres.
Ofensywa talibów
Powiązany Artykuł
"Afgańskie siły mają przewagę nad Talibami". Pentagon o konflikcie na Bliskim Wschodzie
Od 6 sierpnia bojownicy talibscy, walczący z afgańskim rządem oraz dążący do narzucenia surowej wersji rządów islamskich (szariatu), przejęli kontrolę nad blisko dwiema trzecimi kraju.
Talibowie zajęli już blisko połowę stolic afgańskich prowincji i atakują obecnie miasto Pol-i Alam, stolicę prowincji Logar, leżące zaledwie 80 km na południe od Kabulu.
Prowadzone w Katarze rozmowy pokojowe między afgańskim rządem a talibami utknęły w martwym punkcie, gdy przedstawiciele państw europejskich, azjatyckich i USA oznajmili, że nie uznają żadnego rządu powołanego w Afganistanie przy użyciu siły.
Ucieczka do stolicy
ONZ alarmuje, że sytuacja humanitarna w Afganistanie jest katastrofalna. Tysiące ludzi uciekają z domów i starają się dotrzeć do stolicy kraju, jedynego miejsca w którym nie toczą się jeszcze walki. Na ulicach i w parkach w Kabulu koczują tysiące osób, a z każdą godziną przyjeżdżają tam kolejni Afgańczycy. Wszyscy uciekli z miejsc w których toczą się walki albo z miast przejmowanych przez talibów. Wiele osób nie ma dobytku, a jedynie rzeczy osobiste.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy wojska USA i NATO po 20 latach opuszczają Afganistan. Stany Zjednoczone wkroczyły do Afganistanu w 2001 roku, by po atakach na World Trade Center odsunąć talibów od władzy.
REKLAMA
fc
REKLAMA