USA, Wielka Brytania i Australia ogłaszają współpracę obronną na Indo-Pacyfiku. Jest zdecydowana reakcja Chin
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Australia tworzą nowy strategiczny pakt bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku. Przewiduje on bliską współpracę militarną i dyplomatyczną, a także wymianę informacji i technologii. Według ekspertów pakt AUKUS jest odpowiedzią na rosnące wpływy Chin w regionie.
2021-09-16, 01:37
Powiązany Artykuł
Biały Dom oczekuje zdecydowanych działań ws. klimatu. W piątek rozmowy Bidena z liderami najbogatszych państw
Powołanie nowego paktu ogłosił prezydent Joe Biden podczas wideokonferencji w Białym Domu. W wydarzeniu wirtualnie wzięli udział przywódcy Wielkiej Brytanii Boris Johnson i Australii Scott Morrison.
- Dziś podejmujemy kolejny historyczny krok, by pogłębić i sformalizować współpracę pomiędzy naszymi trzema krajami, ponieważ wszyscy uważamy za kluczowe pokój i stabilizację w regionie Indo-Pacyfiku w długiej perspektywie - mówił amerykański prezydent, dodając, że celem nowego paktu jest utrzymanie wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku.
Jednym z pierwszych kroków, jakie zostaną podjęte w ramach paktu, jest udostępnienie przez USA Australii technologii, umożliwiającej produkcje łodzi podwodnej o napędzie atomowym. Scott Morrison zapewnił jednak, że Australia nie dąży do wejścia w posiadanie broni nuklearnej.
Posłuchaj
Współpraca doprowadzi do zakończenia prób wymiany liczącej ponad 20 lat australijskiej floty okrętów typu Collins o napędzie konwencjonalnym we współpracy z francuską stocznią Naval Group. Wartość inwestycji szacowano na 40 miliardów dolarów. Dotychczas Australia nie dysponowała okrętami podwodnymi o napędzie atomowym. Krytycznie o planach Australii wypowiedziała się Nowa Zelandia.
REKLAMA
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział, że decyzja o pozyskaniu nowej technologii jest dla Australii doniosła. Ocenił, że dzięki niej świat stanie się bezpieczniejszy. Podkreślił też, że Australia jest dla Wielkiej Brytanii naturalnym partnerem w kwestii obronności.
Krytycznie do zapowiedzianej współpracy odniósł się rzecznik ambasady Chin w Waszyngtonie. Liu Pengyu stwierdził, że kraje te nie powinny tworzyć wybiórczych grup wymierzonych lub godzących w interesy stron trzecich. W szczególności powinny - jak to określił - "otrząsnąć się ze swojej zimnowojennej mentalności oraz swoich ideologicznych uprzedzeń".
Podczas telekonferencji w Waszyngtonie wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu zapowiedział też zacieśnienie współpracy USA z Japonią, Koreą Południową, Filipinami, Indonezją, Wietnamem i Indiami.
kp
REKLAMA
REKLAMA