Zabójstwo 16-letniej Polki w Niemczech. Rodzice apelują o pozostawienie śledztwa policjantom
Nadal nie wiadomo, kto tydzień temu w Grossroehrsdorf w Saksonii zabił 16-letnia Wiktorię, z pochodzenia Polkę. Plotki o możliwych podejrzanych krążą po miejscowości i na portalach społecznościowych. Rodzice zamordowanej wzywają ludzi do zachowania spokoju - pisze w środę dziennik "Bild".
2021-09-22, 21:03
W imieniu rodziców Wiktorii list do lokalnej społeczności wystosował adwokat Robert Zukowski, który napisał: "Zwracamy się z prośbą do opinii publicznej o pozostawienie śledztwa doświadczonym policjantom z wydziału zabójstw w Budziszynie (Bautzen) i jesteśmy przekonani, że sprawca zostanie ujęty w odpowiednim czasie. Każdy powinien powstrzymać się od samodzielnych działań i bezpodstawnych przypuszczeń na portalach społecznościowych, a zamiast tego zgłosić te wskazówki na policję. Tego też życzyłaby sobie Wiktoria".
Powiązany Artykuł
Niemcy: nożownik z Erfurtu zatrzymany. To kolejny atak w ostatnim czasie
W miasteczku pojawiają się wzajemne podejrzenia i anonimowe donosy na policję, padają konkretne groźby. Wydział zabójstw nie zidentyfikował jeszcze zabójcy, ale użytkownicy WhatsApp uważają, że go znają - pisze "Bild".
- Sklep z polskimi produktami w Holandii celem ataku. Znaleziono materiał wybuchowy
- "Dziwacznie nieprawdopodobna" historia z Holandii. Kobieta okradła własne dzieci i uciekła do Niemiec
Na czatach krążą nazwiska potencjalnych podejrzanych. Według informacji dziennika "Bild", policja otrzymała informację, że pewien obywatel chce sam wymierzyć sprawiedliwość. Rzecznik policji Kai Siebenaeuger powiedział "Bildowi": "Uprzedzenia nikomu nie pomagają. Za ściganie odpowiedzialna jest policja".
Do zbrodni doszło tydzień temu w małej miejscowości Grossroehrsdorf w Saksonii. Według informacji "Bilda", jest świadek przestępstwa. "Powiedział, że usłyszał głośną kłótnię, a następnie zobaczył ubranego w ciemne kolory mężczyznę (w wieku około 20 lat), który kilkakrotnie ugodził dziewczynę nożem" - podał niemiecki tabloid.
Dziennik napisał, że "Wiktoria mieszkała z rodzicami w oddalonym o siedem kilometrów Lichtenbergu, a do szkoły średniej uczęszczała w Grossroehrsdorfie". Pochodziła z Gorzowa Wielkopolskiego i "w wolnych chwilach spędzała dużo czasu na portalach społecznościowych, utrzymując kontakty w ojczyźnie".
REKLAMA
dn
REKLAMA