Kryzys transportowy na Wyspach. Johnson: masowa imigracja nie rozwiąże problemu

 - Imigracja nie może już być pretekstem, by nie inwestować w pracowników, infrastrukturę lub narzędzia do pracy - mówił brytyjski premier Boris Johnson na konwencji Partii Konserwatywnej. Podkreślał, że odpowiedzią na problemy z dostawami w Wielkiej Brytanii nie jest powrót do masowej imigracji, a "kontrolowanie imigracji, pozwolenie, by przybywali tu ludzie najbardziej utalentowani". 

2021-10-07, 01:29

Kryzys transportowy na Wyspach. Johnson: masowa imigracja nie rozwiąże problemu

Przemówienie Borisa Johnsona zakończyło doroczną konferencję Partii Konserwatywnej. Szef brytyjskiego rządu obiecał m.in. zmniejszenie nierówności społecznych oraz budowę sprawiedliwszej i bardziej zielonej Brytanii. 

Powiązany Artykuł

nofuel 1200.jpg
Kryzys transportowy na Wyspach. Paliwo na stacje benzynowe będzie dostarczać brytyjskie wojsko

Przekonywał, że wyniki wyborów z końca 2019 roku, gdy Konserwatyści zdecydowanie wygrali, pokazały, że ludzie chcą zmiany, a jego partia tę zmianę im da. - To jest kierunek, w którym teraz zmierza kraj: gospodarka o wysokich płacach, oparta na wysokich kwalifikacjach, wydajna, a tym samym - o niskich podatkach - mówił brytyjski premier.

Posłuchaj

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że odpowiedzią na problemy z dostawami na Wyspach nie jest powrót do masowej imigracji. Jego przemówienie zakończyło doroczną konferencję Partii Konserwatywnej. O szczegółach Adam Dąbrowski (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

Wcześniej Konserwatyści złamali jednak obietnicę wyborczą i podnieśli daniny. Opozycja krytykuje podwyżki jako niesprawiedliwe i uderzające w słabiej zarabiających, niepokój wyraziło też część posłów prawicy. Premier przekonywał, że dla Brytyjczyków priorytetem jest teraz służba zdrowia i jak najszybsze nadgonienie zaległości pandemicznych: odwołanych zabiegów i operacji.

"Imigracja nie jest rozwiązaniem"

Boris Johnson odniósł się też do jesiennych kłopotów swego rządu. Chodzi o braki na stacjach benzynowych, a gdzieniegdzie - pustawe półki sklepowe. W wyniku brexitu i pandemii brakuje kierowców ciężarówek. Premier zapewniał jednak, że to przejściowe problemy.

REKLAMA

Czytaj także:

Dodawał, że nie będzie powrotu do poprzedniego modelu, który zakładał opieranie się na pracy imigrantów. - Odpowiedź to kontrolowanie imigracji, pozwolenie, by przybywali tu ludzie najbardziej utalentowani - przekonywał szef rządu. - Imigracja nie może już być pretekstem, by nie inwestować w pracowników, infrastrukturę lub narzędzia do pracy - dodawał.

Tymczasem wielu przedstawicieli świata biznesu nie kryje niepokoju. Konserwatywny lord Simon Wolfson, szef jednej z sieci odzieżowej, zwolennik brexitu ostrzegł dziś, że rząd robi błąd, a rąk do pracy brakuje szczególnie w domach opieki i restauracjach czy hotelach. W tych sektorach panują "panika i zwątpienie" - ostrzegł lord.


mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej