Nikaragua: spada poparcie dla prezydenta Daniela Ortegi. Do wyborów zostały 3 tygodnie

Ubiegający się o czwartą kadencję na stanowisku głowy państwa, a trzecią pod rząd, Ortega, który wywodzi się z lewicowego ruchu Sandynistów, systematycznie traci poparcie wyborców - wynika z ostatnich sondaży.

Powiązany Artykuł

Nikaragua: zwolniono kilkudziesięciu zatrzymanych podczas protestów

Podejmowane od wielu miesięcy przez jego obóz wysiłki na rzecz wyeliminowania z wyścigu wyborczego wszystkich siedmiu rywali, w tym - liderów demokratycznej opozycji, nie tylko nie poprawiło wyborczych szans dyktatora, ale zwiększyło również odsetek wahających się wyborców w szeregach jego dotychczasowych zwolenników. Poparcie dla Ortegi stopniało nawet wśród dawnych towarzyszy broni z czasów rewolucji, która obaliła prawicową dyktaturę rodziny Somozów w 1979 r.

Jeszcze w maju Daniel Ortega oraz jego małżonka, Rosario Murillo, ubiegająca się ponownie o stanowisko wiceprezydenta, mogli – według sondaży – liczyć na 28 procent głosów w listopadowych wyborach.

Tymczasem aresztowani przeciwnicy małżeństwa Ortegów sądzeni są w błyskawicznych procesach za "zbrodnie przeciwko ojczyźnie", "zdradę narodu", "przygotowywanie zamachu stanu" bądź "pranie brudnych pieniędzy".

REKLAMA

Poparcie dla opozycji 

Zgodnie z badaniami CID-Gallupa, poparcie wyborców dla każdego z więzionych przez reżim rywali Ortegi wzrosło od maja co najmniej o 25 punktów procentowych.

Powiązany Artykuł

Nikaragua: Ortega rozpoczął kampanię wyborczą. Wcześniej aresztowano 145 działaczy opozycji

Liczba niezdecydowanych wyborców zmalała w tym samym okresie z 33 proc. do 16 proc. Dane te zostały opublikowane przez "Confidencial" pięć miesięcy po rozpoczęciu przez rząd Ortegi bezwzględnego zwalczania liderów opozycji, które w opinii tego pisma nosi cechy "polowania na czarownice". Przekreśliło to szanse na pojednanie narodowe w Nikaragui - twierdzi "Confidencial".

Szybko rośnie również popularność postawionych przed sądem 37 liderów politycznych, działaczy studenckich, dziennikarzy i przedsiębiorców, którzy nie startują w wyborach. Motywowane politycznie aresztowania potępia siedmiu na dziesięciu Nikaraguańczyków – pisze w czwartkowej korespondencji z Nikaragui świetnie zorientowany w polityce latynoamerykańskiej madrycki dziennik "El Pais".

Zaś nikaraguańskie opozycyjne Obserwatorium Przemocy Politycznej "Otwarte Urny" podało w swym najnowszym biuletynie, że w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy w kraju zanotowano 1513 aktów przemocy politycznej związanej z przygotowaniami do wyborów. Sprawcami ponad 69 proc. tych czynów byli funkcjonariusze nikaraguańskiej Policji Narodowej.

REKLAMA

jbt