Premier we włoskim dzienniku: Polska jest lojalnym członkiem Unii Europejskiej

"Zjednoczeni w Europie, ale nasze prawo zasługuje na szacunek" - pod takim tytułem, widniejącym na pierwszej stronie, włoski dziennik "Il Messaggero" opublikował tekst premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk zapewnił, że Polska jest lojalnym członkiem Unii Europejskiej.

2021-10-30, 05:49

Premier we włoskim dzienniku: Polska jest lojalnym członkiem Unii Europejskiej
Premier RP przedstawia na arenie międzynarodowej jak naprawdę wygląda kryzys na granicy z Białorusią . Foto: gov.pl

Artykuł ukazał się w dniu inauguracji szczytu G20 w Rzymie z udziałem szefów państw i rządów 19 krajów oraz Unii Europejskiej. Szef polskiego rządu napisał, że Unia Europejska znajduje się dziś w "niełatwym położeniu".

"Wciąż borykamy się z kolejnymi falami pandemii. Dopiero zaczynamy proces odbudowy naszych gospodarek po kryzysie wywołanym koniecznością ograniczenia życia gospodarczego. Jeszcze nie ruszyliśmy na dobre z realizacją Funduszu Odbudowy, a na horyzoncie pojawiło się ryzyko kryzysu energetycznego" - zauważył Mateusz Morawiecki. Zwrócił uwagę na to, że wyższe ceny gazu "biją po kieszeniach zwykłych obywateli". "Po raz pierwszy w powojennej historii Europy kolejne pokolenia nie mogą być pewne, czy zostawimy im w darze lepszą przyszłość" - dodał.

Powiązany Artykuł

komisja europejska logo free shut 1200.jpg
"Potrzebne było pewne przesilenie". Jakub Kumoch o relacjach Polski z Komisją Europejską

"Szantaż gazowy" Moskwy

Premier wyraził przekonanie, że "narasta presja na Europę". Zaznaczył, że Rosja używa "szantażu gazowego, by wymusić na pojedynczych państwach decyzje sprzyjające realizacji jej własnych interesów".

"Na wschodniej granicy UE - dodał Mateusz Morawiecki - Polska, Litwa i Łotwa mierzą się każdego dnia z prowokacjami Białorusi i coraz większą falą nielegalnej migracji. W dodatku doświadczamy przesunięć na globalnej szachownicy - USA korygują dotychczasową strategię, a ich miejsce będą chciały zajmować inne państwa aspirujące do roli mocarstw" - czytamy.

Zdaniem szefa polskiego rządu nadmiar kryzysów powinien skłaniać do odpowiedzialności. Wyraził jednak pogląd, że Unia "więcej uwagi poświęca dziś problemom wyobrażonym niż tym realnym, problemom wytworzonym bardziej przez samą siebie niż wyzwaniom zewnętrznym". Jego zdaniem w obliczu wyzwań trzeba być zjednoczonym.

Polexit propagandowym sloganem

"Tymczasem pogrążamy się w wewnętrznych sporach. Odnoszę wrażenie, że dla wielu polityków konflikt z Polską jest wygodnym alibi, by unikać konkretnych działań. Bo przecież podstawy tego sporu bazują bardziej na stereotypach i uprzedzeniach niż faktach" - napisał. Wskazał, że trudno o naród, który byłby bardziej przywiązany do idei wolności, demokracji i idei europejskiej niż Polacy.

"W polskim parlamencie i życiu publicznym dominują siły proeuropejskie. A jednak media i politycy próbują wzbudzić propagandowy slogan o »polexicie«" - dodał.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

premier Mateusz Morawiecki free FB 1200.jpg
Premier: Program Inwestycji Strategicznych to strumień pieniędzy, który trafi do każdego regionu Polski
Czytaj także:

"Polska nie wybiera się nigdzie poza Europę. Polska jest i będzie członkiem Unii Europejskiej. [...]. Unii, która powinna odrzucić język szantażu, wywierania presji i karania tego, kto ma własne zdanie" - podkreślił Mateusz Morawiecki. "Musimy spierać się na argumenty, choćby był to trudny i długi spór. Jednak zawsze musimy robić to w duchu szacunku i szukania jedności. Tylko tak będziemy w stanie razem wyjść na prostą" - dodał.

Premier o wyroku TK: nie powinien zaskakiwać


"Respektujemy prawo europejskie, tak jak każde inne państwo członkowskie. Ale szacunek dla praw Wspólnoty nie oznacza, że stoją one wyżej niż krajowe konstytucje. Polska nie stanowi tu wyjątku. Dlatego pluralizm konstytucyjny musi pozostać regułą, która pozwala zachować równowagę między różnymi systemami prawa krajowego i europejskiego" - podkreślił.

Według szefa rządu traktaty unijne "precyzyjnie wskazują, które kompetencje państwa członkowskie powierzyły Wspólnocie, a które zachowały na wyłączność". Zasada prymatu prawa unijnego oznacza, że te ostatnie mają pierwszeństwo wobec ustaw w dziedzinach objętych kompetencjami Unii. "Uznajemy to w pełni także w Polsce" - zapewnił premier. Mateusz Morawiecki położył nacisk na to, że to państwa są "panami traktatów i to krajowe sądy konstytucyjne ostatecznie decydują w przypadku kolizji norm traktatowych z normami konstytucyjnymi".

"Dlatego niedawny wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który badał relacje prawa unijnego i ustawy zasadniczej nie powinien zaskakiwać" - ocenił polityk. "W podobnym tonie wypowiadały się już wcześniej sądy i trybunały w Niemczech, Danii, we Francji, Włoszech, w Hiszpanii, na Litwie, w Czechach czy innych krajach UE" - dodał Mateusz Morawiecki. Jak napisał, "zasada pierwszeństwa konstytucji krajowych jest de facto zasadą pierwszeństwa demokracji państw wobec instytucji UE".

"Dziś odpowiadamy na pytanie, czy europejskimi suwerenami mają pozostać narody i obywatele, czy suwerenem mają stać się instytucje. Instytucje z Brukseli i Luksemburga, które charakteryzują się deficytem demokracji. I od tej odpowiedzi zależy nasza wspólna przyszłość" - ocenił premier RP w artykule na łamach rzymskiego dziennika.

REKLAMA

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej