Korea Północna zmaga się z brakiem żywności. Coraz więcej ludzi umiera z głodu
- W Korei Płn. brakuje żywności, wciąż pojawiają się doniesienia o ludziach umierających z głodu i rosnącej liczbie sierot na ulicach - podało BBC, powołując się na redaktora naczelnego portalu Daily NK, który ma informacje od źródeł wewnątrz tego kraju.
2021-11-05, 15:49
Korea Płn. od dawna cierpi na chroniczny niedobór żywności, ale zapaść gospodarczą dodatkowo pogłębiła pandemia COVID-19 i zamknięcie granic, a także niszczycielskie dla upraw klęski żywiołowe w ubiegłym roku.
Powiązany Artykuł
Korea Płn. rozpoczyna hodowlę czarnych łabędzi. Ma to rozwiązać problem braku żywności
- Takie problemy, jak rosnąca liczba osieroconych dzieci na ulicach czy śmierć głodowa wciąż są zgłaszane. Niższe warstwy (społeczne) w Korei Północnej cierpią coraz bardziej wraz z pogarszającymi się niedoborami żywności – powiedział redaktor naczelny Daily NK Li Sang Jong.
Można trafić do obozu pracy
BBC podkreśla, że coraz trudniejsze staje się również pozyskiwanie informacji o tym, co dzieje się w Korei Płn. Granice są zamknięte od stycznia 2020 roku z powodu pandemii, a obecnie nawet wysyłanie wiadomości krewnym, którzy zbiegli z kraju, jest bardzo ryzykowne. Każdy, kto zostanie przyłapany z nieautoryzowanym telefonem komórkowym, może trafić do obozu pracy.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) 10,9 mln mieszkańców Korei Płn., czyli 42,4 proc. ludności kraju, cierpiało z powodu niedożywienia w latach 2018-2020. To więcej, niż w latach 2004-2006, gdy odsetek niedożywionych wynosił 33,8 proc. - podała w piątek południowokoreańska agencja Yonhap.
"Napięta sytuacja"
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un przyznał w czerwcu, że w kraju panuje "napięta sytuacja" żywnościowa. Później nakazał podległym sobie urzędnikom zabezpieczenie "każdego ziarna ryżu" i całkowite poświęcenie rolnictwu – przekazała niedawno południowokoreańska agencja wywiadowcza NIS.
Tegoroczne zbiory mogą być lepsze niż w ubiegłym roku, ponieważ było więcej słonecznych dni. Pojawiły się też sygnały ożywienia handlu, wpuszczania do kraju dostaw pomocy humanitarnej docierających przez Chiny, a także przygotowań do otwarcia granic z Chinami i Rosją – ocenił południowokoreański wywiad.
Wciąż jednak z Korei Płn. dochodzą sygnały sugerujące fatalną sytuację żywnościową. Państwowe północnokoreańskie media informowały niedawno o uruchomieniu przemysłowej hodowli czarnych łabędzi jako źródła pożywienia, promując przy tym spożycie ich "pysznego" i "odżywczego" mięsa – przekazał portal NK News, który opisuje sytuację w trudno dostępnym kraju.
es
REKLAMA
REKLAMA