Niemieckie media: Putin i Erdogan wspierają plan wysyłania migrantów z Białorusi
W ciągu ostatnich sześciu tygodni przez Białoruś przybyło do Niemiec ponad 6 tys. uchodźców. Według informacji dziennika "Bild" przemytnicy działają według białoruskiego planu "ataku na UE", który popierają prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan.
2021-11-08, 22:59
Putin i Erdogan "mają zapewnić wsparcie logistyczne, jeśli chodzi o jak najszybszy przelot jak największej liczby migrantów do Mińska", aby stamtąd mogli się oni "przedostać się przez granice UE" - pisze w poniedziałek "Bild".
Powiązany Artykuł
![prezydent.pl andrzej duda free 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/71b5b498-200d-40a9-b677-70e099508c07.jpg)
Prezydent: przez obronę naszych granic, bronimy Europy
Kilku wysokich rangą berlińskich urzędników ds. bezpieczeństwa potwierdziło w rozmowie z "Bildem", że rosyjski Aerofłot (51 procent udziałów państwowych) i tureckie Turkish Airlines (49 procent udziałów państwowych) "w decydującym stopniu przyczyniają się do lotniczego przemytu (migrantów) na Białoruś".
Szef federalnego związku policji Heiko Teggatz również potwierdził w rozmowie z dziennikiem: "Aeroflot i Turkish Airlines odgrywają główne role w przemycie". Teggatz obawia się, że UE "bardzo trudno będzie nałożyć sankcje na zaangażowane (w ten proceder) linie lotnicze", ponieważ odgrywają one ważną rolę w ruchu lotniczym w Unii Europejskiej. Łatwiej będzie ukarać białoruskie linie lotnicze "Belavia".
- Szefowa KE: wzywam państwa członkowskie do zatwierdzenia systemu sankcji wobec władz Białorusi [RELACJA]
- Premier: skupiamy się na zapewnieniu bezpieczeństwa Polsce i Polakom
- Straż Graniczna: co najmniej 800 migrantów szturmuje granicę w okolicach Kuźnicy
Loty
Od ubiegłego tygodnia do końca marca na lotnisku w Mińsku obowiązuje zimowy rozkład lotów. "Pokazuje on oszałamiającą liczbę 57 lotów tygodniowo na Bliski Wschód, w tym do tak egzotycznych miejsc jak Erbil w północnym Iraku, Damaszek w ogarniętej wojną domową Syrii i Ras Al-Chajma w najbiedniejszym z Emiratów Arabskich" - pisze dziennik.
Powiązany Artykuł
![Straż graniczna free granica tt-1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/5283478f-0f42-404b-b6d6-89da0de1f56a.jpg)
"Migranci nadal dojeżdżają pod granicę". Wiceszef MSWiA o sytuacji na granicy z Białorusią
Podczas gdy "większość miejsc docelowych lotów lub domniemanych punktów odbioru nielegalnych migrantów jest obsługiwana przez Belavię, Turkish Airlines lata dwa razy dziennie ze Stambułu do Mińska, a Aeroflot lata cztery razy dziennie z Moskwy do stolicy Białorusi" - podaje "Bild".
Dziennik "Welt" poinformował, że "w najbliższym czasie loty z Bliskiego Wschodu mogą być obsługiwane przez pięć kolejnych lotnisk na Białorusi. Zostałyby one przekształcone z lotnisk krajowych w międzynarodowe. Jedno z nich znajduje się w Grodnie, zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską". Co więcej, "migranci nie tylko przybywają bezpośrednio z Bliskiego Wschodu, ale także przez Moskwę".
Plan Mińska
"Welt" cytuje w poniedziałek rzeczniczkę niemieckiego MSZ, która poinformowała, że istnieją "sygnały, iż reżim w Mińsku ciągle wysyła ludzi na granicę, częściowo siłą, pomimo niesprzyjających warunków i zimowych temperatur". Trwają prace nad wspólną odpowiedzią UE "na to perfidne i nieludzkie zachowanie (prezydenta Białorusi Aleksandra) Łukaszenki".
REKLAMA
Białoruś odrzuca jednak wszelkie oskarżenia o organizowanie napływu nielegalnych migrantów do graniczących z nią krajów UE. Według oficjalnej narracji białoruskich władz obywatele krajów Bliskiego Wschodu, którzy w ostatnich miesiącach masowo przylatują na Białoruś, by później nielegalnie przekroczyć granicę z UE, to turyści, którzy w kraju przebywają legalnie.
jbt
REKLAMA