Ciąg dalszy sporu o kopalnię Turów. W Luksemburgu rozprawa w tej sprawie

W Luksemburgu odbędzie się rozprawa dotycząca skargi Czech na Polskę w sprawie kopalni węgla brunatnego w Turowie. Jej początek około godziny 9.30. Równolegle toczą się negocjacje między Warszawą i Pragą, które mają doprowadzić do zakończenia sporu i wycofania skargi.

2021-11-09, 04:59

Ciąg dalszy sporu o kopalnię Turów. W Luksemburgu rozprawa w tej sprawie
Kopalnia odkrywkowa Turów, w tle - elektrownia Turów. Foto: Lukasz Barzowski/ Shutterstock

Polska uważa, że ta sprawa musi być rozwiązana w negocjacjach dwustronnych. - Nie chcemy rozmawiać za pośrednictwem instytucji europejskich. Dotychczasowe relacje polsko-czeskie wskazywały na to, że potrafimy porozumieć się bez dodatkowych pośredników - mówiła kilka dni temu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, zapewniając, że rozmowy dotyczące Turowa zbliżają się do finału.

Powiązany Artykuł

1200_Turów_shutterstock.jpg
"Problem jest trudny do rozwiązania, bo generuje go nie kopalnia, ale piaskownia". Rudyszyn o negocjacjach ws. Turowa

Posłuchaj

W Luksemburgu odbędzie się rozprawa dotycząca skargi Czech na Polskę w sprawie kopalni węgla brunatnego w Turowie. Równolegle toczą się negocjacje między Warszawą i Pragą, które mają doprowadzić do zakończenia sporu i wycofania skargi - relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:57
+
Dodaj do playlisty

Czechy skierowały pozew przeciwko Polsce w lutym, argumentując, że kopalnia ma negatywny wpływ na środowisko i obniżenie poziomu wód. Zawnioskowały też o tak zwane środki tymczasowe, czyli wprowadzenie zakazu wydobycia węgla do czasu zakończenia sporu przed unijnym Trybunałem.

Poparcie wniosku Czech

W maju wiceprezes Trybunału przychyliła się do czeskiego wniosku. Polski rząd ogłosił, że wstrzymanie wydobycia doprowadziłoby do katastrofy energetycznej, bo Turów wytwarza do 7 procent energii i poinformował, że kopalnia będzie nadal pracować. W reakcji Czechy zażądały 5 milionów euro kar dziennie.

Czytaj także: 

We wrześniu wiceprezes unijnego Trybunału postanowiła, że Polska ma płacić Komisji pół miliona euro za niezastosowanie się do środków tymczasowych.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej