"Celem jest budowa swoistej strefy rosyjskich wpływów". Żaryn o działaniach Kremla
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ocenił, że "głównym celem Kremla jest doprowadzenie do budowy swoistej strefy rosyjskich wpływów i wymuszenie zgody Zachodu na współdecydowanie o sprawach krajów Europy Środkowo-Wschodniej".
2021-12-27, 07:53
- Głównym celem Moskwy jest doprowadzenie do budowy swoistej strefy rosyjskich wpływów. Kreml chce wymusić na Zachodzie zgodę na współdecydowanie o statusie bezpieczeństwa i politycznych rozstrzygnięciach dotyczących krajów Europy Środkowo-Wschodniej - co widać coraz mocniej, również tych, które należą do NATO - powiedział w poniedziałek Stanisław Żaryn.
- Strategiczne cele Rosji, kryjące się za szlakiem migracyjnym organizowanym przez służby Łukaszenki, są od lat wymierzone w kraje naszego regionu, a Polska traktowana jest przez Moskwę jako jeden z największych wrogów. Dlatego silne i jednoznaczne działanie w obliczu agresji białoruskich służb było koniecznością - ocenił.
- Polska odpowiedź na operację hybrydową przeciwko naszemu krajowi musiała być jednoznaczna i twarda. Od początku kryzysu wytworzonego przez reżim Łukaszenki było jasne, że szlak migracyjny jest wyłącznie formą wrogiego oddziaływania na Polskę i cały nasz region - podkreślił.
Próba paraliżu
W ocenie rzecznika przepychanie ludzi przez służby białoruskie na teren Unii Europejskiej miało na celu testowanie państw członkowskich, wiązanie naszych sił, ale przede wszystkim było próbą paraliżu UE - szczególnie krajów wschodniej flanki NATO.
REKLAMA
- Jednocześnie obserwowaliśmy, że działania wykorzystujące szlak migracyjny wpisują się w strategię Kremla przeciwko Zachodowi - służą rozbijaniu jedności UE i Paktu Północnoatlantyckiego, paraliżowaniu tych struktur, a także są próbą izolowania państw wschodniej flanki NATO od sojuszników - powiedział.
Stanisław Żaryn przypomniał, że działania polskiej strony w tej sprawie były wielowektorowe.
- Zabezpieczając naszą granicę, musieliśmy pokazać, że Polska jest w stanie utrzymać realność zewnętrznej granicy RP, a jednocześnie UE i NATO. Zatrzymanie szlaku migrantów na granicy Polski było kluczowe, by uniemożliwić dalsze etapy destabilizacji Zachodu, a także wymusić na Łukaszence wycofanie się z decyzji o działaniu przeciwko Polsce - wyjaśnił.
Neutralizacja niebezpieczeństw
Rzecznik przypomniał, że jednocześnie polski rząd prowadził na forum Sojuszu i Unii wzmożone wysiłki, by neutralizować inne niebezpieczne działania Moskwy i Mińska przeciwko nam.
REKLAMA
Dzięki m.in. polskiej aktywności udało się wypracować wspólne podejście Zachodu do działań reżimu Łukaszenki - przekonywał.
- Polska otrzymała silne poparcie sojuszników. W ten sposób udało się uniemożliwić doprowadzenie do podziału w UE i NATO. Osiągnięcie tego celu pozwoliłoby Rosji na prowadzenie bardzo niebezpiecznej gry wobec krajów naszego regionu - zaznaczył.
Presja migracyjna
Powiązany Artykuł
Premier wśród żołnierzy na granicy. "Nie splamiliście honoru"
W związku z presją migracyjną na granicę Polski ze strony Białorusi od 2 września do 30 listopada w 183 miejscowościach obowiązywał stan wyjątkowy wprowadzony na wniosek Rady Ministrów rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy.
Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na tym samym terenie obowiązuje zakaz przebywania osób tam niezamieszkujących wprowadzony rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego na podstawie znowelizowanej ustawy o ochronie granicy państwowej.
REKLAMA
- "Bohaterowie tego roku". Rzecznik SG o funkcjonariuszach strzegących polskiej granicy
- "Funkcjonujemy w reżimie bardzo dużego zaangażowania". Wiceszef MON o sytuacji na granicy
jbt
REKLAMA