Gazowy szantaż Rosji trwa. Maleje ilość gazu przesyłanego z Ukrainy na Słowację
Z informacji jakie podaje agencja Ria Novosti wynika, że Rosja o 25 procent ograniczyła tranzyt gazu rurociągami biegnącymi przez Ukrainę i Słowację. W ten sposób Rosja chce wymusić zgodę na otwarcie Nord Stream 2.
2022-01-04, 10:32
Agencja Ria Novosti zwraca uwagę, że od trzech dni maleje ilość gazu przesyłanego z Ukrainy na Słowację. Jeszcze w pierwszym dniu 2022 r. rurociągiem płynęło ponad 35 milionów metrów sześciennych paliwa w ciągu doby. Od wczoraj ilość przesyłanego surowca zmniejszyła się o 10 milionów metrów sześciennych. Rosyjskie media przypominają, że od 21 grudnia Gazprom nie rezerwuje mocy przesyłowych gazociągu Jamał-Europa, przebiegającego przez Polskę.
W ocenie zachodnich, w tym polskich ekspertów działania rosyjskiego koncernu mają wymusić na Unii Europejskiej zgodę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Część polityków Unii Europejskiej od kilku miesięcy alarmuje, że to Moskwa jest odpowiedzialna z gwałtowny wzrost cen gazu na europejskiej giełdzie.
Polska zabezpieczona przed kryzysem?
W obliczu coraz ostrzejszej zimy Europejczycy obawiają się blackoutów. W tej sytuacji Polska znajduje się na uprzywilejowanej pozycji. Jak wskazuje reaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl nasz kraj "ma rekordowe zapasy na skalę europejską". "Polska jest w innej sytuacji (niż reszta krajów europejskich - red.) przez ustawę o zapasach zmuszającą handlarzy gazem do gromadzenia zapasów strategicznych" - pisze Wojciech Jakóbik.
- "Rosja gra tym, czym może". Dr Jacek Raubo o szantażu gazowym
- Ekspert: Nord Stream 2 będzie borykać się z poważnymi problemami prawnymi w 2022 roku
- "Podażą, a więc i ceną, steruje przede wszystkim Moskwa". Artur Soboń o polityce gazowej Rosji
Posłuchaj
Zobacz także: Artur Soboń w audycji "Sygnały Dnia"
nj
REKLAMA