Korea Północna wystrzeliła kolejny pocisk. Grozi USA odwetem za nowe sankcje
Korea Północna wystrzeliła niezidentyfikowany pocisk w kierunku wschodnim - ogłosiło kolegium szefów sztabów Korei Płd. Kilka godzin wcześniej Pjongjang oskarżył USA o "prowokacje" i groził odwetem za dążenie do nałożenia na niego nowych sankcji.
2022-01-14, 08:25
Kolegium szefów sztabów armii Korei Płd. poinformowało, bez podawania szczegółów, że pocisk wystrzelono w kierunku wschodnim około godz. 14.50 czasu miejscowego (godz. 6.50 rano w Polsce). Według japońskiego ministerstwa obrony był to najpewniej pocisk balistyczny.
Agencja prasowa Yonhap podkreśla, że trzecia próba rakietowa w ciągu 10 dni nastąpiła krótko po ogłoszeniu przez Waszyngton sankcji przeciwko rosyjskim i północnokoreańskim podmiotom oskarżanym o udział w rozwoju broni masowego rażenia i pocisków balistycznych Pjongjangu.
Północnokoreańskie MSZ skrytykowało w piątek USA za starania o nałożenie nowych sankcji na Koreę Północną w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Pjongjang zagroził Waszyngtonowi "silniejszą i pewną reakcją", jeśli ten przyjmie postawę konfrontacyjną – przekazały państwowe media KRLD.
Korea Północna o próbie broni hipseronicznej
Władze Korei Płn. ogłosiły w tym tygodniu, że pomyślnie przeprowadziły "ostateczną próbę" nowego rodzaju "broni hipersonicznej". Pjongjang twierdzi, że pociski testowane 5 i 11 stycznia należały do klasy broni hipersonicznej, choć niezależni obserwatorzy nie mają co do tego pewności.
REKLAMA
Prace nad bronią hipersoniczną, znacznie trudniejszą do zestrzelenia przez systemy obrony przeciwrakietowej, są jednym z "pięciu kluczowych zadań" w najnowszym pięcioletnim planie zbrojeń, przedstawionym w ubiegłym roku na VIII krajowym zjeździe rządzącej Partii Pracy Korei – informowały północnokoreańskie media.
Rokowania w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej i ewentualnego złagodzenia nałożonych na nią międzynarodowych sankcji gospodarczych pozostają w martwym punkcie od lutego 2019, gdy fiaskiem zakończył się drugi szczyt z udziałem Kima i ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa.
REKLAMA
PAP/IAR/in./
REKLAMA