Joe Biden wulgarnie o dziennikarzu Fox News. Sądził, że ma wyłączony mikrofon
Prezydent USA, myśląc, że ma już wyłączony mikrofon, publicznie nazwał dziennikarza telewizji Fox News "głupim sukinsynem". Joe Biden zareagował w ten sposób na pytanie dziennikarza dotyczące inflacji.
2022-01-25, 07:00
Do zdarzenia doszło w momencie, kiedy korpus prasowy był wyprowadzany z sali w Białym Domu, gdzie rozpoczęło się posiedzenie gabinetu Bidena na temat inflacji i wzmacniania konkurencji na rynku.
Kiedy korespondent Fox News Peter Doocy, krzycząc, zapytał prezydenta, czy uważa inflację za polityczne obciążenie, Biden odparł z sarkazmem, najwyraźniej myśląc, że ma wyłączony mikrofon: "Nie, to wielki atut. Większa inflacja. Co za głupi sukinsyn" - powiedział Biden.
Sprawa miała ciąg dalszy. Wkrótce po tym zdarzeniu Joe Biden zadzwonił do dziennikarza i wyjaśnił, że jego komentarz nie miał podłoża osobistego. Dziennikarz przyznał, że nie usłyszał przeprosin, ale stwierdził, że prezydent "oczyścił atmosferę".
"Głupie pytanie"
Jest to już drugi taki incydent w ostatnich dniach z udziałem Bidena i dziennikarzy ostro krytycznej wobec niego stacji. W ubiegłym tygodniu Biden stwierdził - znów przy włączonym mikrofonie i w podobnej sytuacji - że reporterka Jacqui Heinrich zadała "głupie pytanie", kiedy zapytała go, "dlaczego czeka na to, by Putin wykonał pierwszy ruch".
Inflacja, która w grudniu w USA osiągnęła 7 proc. w skali roku - najwyższy poziom od 40 lat - jest jednym z głównych problemów politycznych prezydenta, a sondaże wskazują, że większość wyborców obwinia za nią właśnie jego.
- Kpt. Tomasz Badowski o sytuacji Ukrainy: brakuje silnej ręki Waszyngtonu
- "Trump stawiał na Polskę, Biden na Niemcy. Cena jest coraz wyższa". Macierewicz o sytuacji w Europie
fc