"Wspólne działania i sankcje". Prezydenci USA i Francji o reakcji na możliwą agresję Rosji
Prezydenci Stanów Zjednoczonych i Francji rozmawiali telefonicznie o reakcji na możliwą inwazję Rosji na Ukrainę. Jak poinformował Biały Dom, Joe Biden i Emmanuel Macron uzgodnili, że w razie agresji ich państwa podejmą wspólne działania dyplomatyczne, a także nałożą sankcje gospodarcze na Moskwę.
2022-02-03, 03:22
Joe Biden i Emmanuel Macron ustalili też, że ich administracje będą utrzymywały bliskie kontakty w kwestii Ukrainy. Zaplanowano ścisłą współpracę podczas konsultacji z sojusznikami z NATO oraz Unią Europejską.
Ścisła współpraca USA i Francji ws. Rosji
Francuski prezydent o kryzysie na granicy ukraińsko-rosyjskiej rozmawiał także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W rozmowie z dziennikarzami Emmanuel Macron mówił, że w poszukiwaniu dyplomatycznego rozwiązania konfliktu może odwiedzić Rosję.
Wcześniej w środę prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podjął decyzję o skierowaniu do Europy kolejnych amerykańskich żołnierzy - poinformował Pentagon. Według informacji Polskiego Radia około 1700 z nich trafi do Polski.
USA wysyłają dodatkowych żołnierzy do Europy
Przywódca USA wyjaśnił, że decyzja o wysłaniu do Europy dodatkowych wojsk i wzmocnieniu wschodniej flanki NATO jest zgodna z tym, co wcześniej mówił Władimirowi Putinowi. - Tak długo, jak będzie podejmować agresywne działania, będziemy wzmacniać poczucie bezpieczeństwa naszych sojuszników z NATO w Europie wschodniej. Artykuł 5. jest naszym świętym zobowiązaniem - powiedział amerykański prezydent.
REKLAMA
Decyzję USA o wysłaniu dodatkowych wojsk na wschodnią flankę z zadowoleniem przyjął sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Szef Sojuszu w oświadczeniu przesłanym Polskiemu Radiu podkreślił, że jest to dalsze wzmocnienie zbiorowego odstraszania i obrony NATO. "To mocny sygnał zaangażowania USA i jest kolejnym wkładem Stanów Zjednoczonych we wspólne bezpieczeństwo sojuszników" - podkreślił.
Posłuchaj
Zobacz także: Sytuacja na Wschodzie. Wiceszef MSZ: takiego zagrożenia nie było od dekad
jmo
REKLAMA