"Prawo pięści według Moskwy". Rosja zapowiada odpowiedź, jeśli USA rozlokują dodatkowe siły

Radio Echo Moskwy podało informację, że w razie rzeczywistego rozmieszczenia amerykańskich sił w państwach NATO Rosja podejmie stosowne działania. Plany Waszyngtonu zostały też wcześniej skrytykowane przez rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa.

2022-02-03, 16:37

"Prawo pięści według Moskwy". Rosja zapowiada odpowiedź, jeśli USA rozlokują dodatkowe siły
Rosyjska politolog zwróciła uwagę, że Rosja stosując groźby dla osiągnięcia własnych celów uczy Zachód stosowania prawa pięści.Foto: Shutterstock/VanderWolf Images

Rzecznik Pentagonu John Kirby zapowiedział, w związku z kryzysem wokół Ukrainy, rozmieszczenie dodatkowych 2 tysięcy amerykańskich żołnierzy w Europie. Trzystu z nich ma trafić do Niemiec, reszta zaś - do Polski. Poza tym około tysiąca żołnierzy USA, stacjonujących w bawarskim Vilseck, zostanie wysłanych do Rumunii.

Według deklaracji Waszyngtonu rozlokowanie dodatkowych sił w Niemczech i Polsce jest odpowiedzią Białego Domu na rosnące zagrożenie dla stabilności naszego kontynentu. Według ustaleń zachodnich służb Rosja zgromadziła w pobliżu Donbasu ponad 100 tysięcy żołnierzy, przygotowując się do pełnoskalowej inwazji.

Rzecznik Kremla stwierdził, że Rosja jest zaniepokojona planami Waszyngtonu. W ocenie Dmitrija Pieskowa tego typu działania eskalują napięcie. Kremlowski urzędnik dodał, że Moskwa podejmie stosowne działania, aby wzmocnić swoje bezpieczeństwo.

REKLAMA

Posłuchaj

Posłuchaj

Moskwa zapowiada odpowiedź, jeśli USA rozlokują dodatkowe oddziały w Europie - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Prawo pięści

Krytycznie politykę Moskwy wobec państw NATO oceniła rosyjska politolog Lilija Szewcowa. Zwróciła uwagę, że Rosja, stosując groźby dla osiągnięcia własnych celów, uczy Zachód stosowania prawa pięści. Jej zdaniem, Kremlowi udało się przekonać Zachód, że Rosja nie jest partnerem, ale przeciwnikiem. Ekspertka podkreśla także, że Moskwa, przekonując świat o swoich racjach i wykorzystując do tego wojskowo-techniczne środki, powinna zdać sobie sprawę, iż państwa NATO dysponują większymi zasobami militarnymi.

Korespondentka Echa Moskwy z Berlina Anna Rose napisała na blogu swojej rozgłośni, że Rosja, obarczając Ukrainę, NATO i Stany Zjednoczone odpowiedzialnością za eskalację napięcia, próbuje odwrócić uwagę od prawdziwego inspiratora tej sytuacji, czyli samej siebie.

 Czytaj także:

REKLAMA


es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej