Minister obrony Ukrainy: nie wierzę w scenariusz rosyjskiego ataku na Kijów
Minister obrony Ołeksij Reznikow oświadczył, że "nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie". Podkreślił też, że nie wierzy w scenariusz zakładający rosyjski atak na Kijów.
2022-02-15, 07:58
Minister mówił w jednym z programów telewizyjnych w poniedziałek wieczorem, że obecnie nie ma potrzeby, aby "pakować walizkę i dokądś wyjeżdżać".
Wyraził przekonanie, że dziś "absolutnie" nie ma konieczności zaprowadzania w kraju stanu wojennego. Jest on wprowadzany - jak dodał - kiedy dochodzi do agresji poprzez wtargnięcie.
"Bardzo trudne warunki"
Reznikow podkreślił też, że nie wierzy w scenariusz rosyjskiego ataku na Kijów od strony Białorusi. Jak wyjaśniał, atak na ukraińską stolicę możliwy jest jedynie z północy, czyli z terytorium białoruskiego. 750 z tysiąca kilometrów granicy z Białorusią to bardzo trudne warunki: bagna, zarośla, dlatego ten odcinek niełatwo jest przejść - tłumaczył.
Jak dodał, łatwo przekroczyć granicę białorusko-ukraińską na jej 250-kilometrowym odcinku na zachodzie kraju. Zapewnił, że system obrony uniemożliwi dojście do Kijowa przeciwnikowi.
REKLAMA
- "Wierzymy, że dyplomacja uratuje pokój". Wiceszef MSZ o sytuacji na Wschodzie
- Sytuacja na Wschodzie. KPRP: prezydent jest w stałym kontakcie ze światowymi przywódcami
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny oświadczył z kolei, że strona ukraińska nie odnotowuje "radykalnego zwiększenia" liczebności rosyjskich sił przy ukraińskich granicach. Obecnie jest ich "trochę ponad" 120 tys. Zaznaczył, że siły te zmieniają miejsca dyslokacji, przemieszczają się.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Bosak: musimy postępować symetrycznie wobec Ukrainy
jb
REKLAMA