Alarmy przeciwlotnicze w miastach Ukrainy. Władze wzywają mieszkańców do ukrycia się
W środę rano alarmy przeciwlotnicze ogłoszono w szeregu ukraińskich miejscowości i obwodów, m.in. w Kijowie, Czerkasach i Sumach - podaje portal Suspilne. Informuje również o "głośnym wybuchu" w Charkowie.
2022-03-02, 08:05
Alarm ogłoszono w Kijowie i obwodzie kijowskim, w Czerkasach, Sumach, w obwodzie czernihowskim i połtawskim. Wszystkich mieszkańców wezwano do ukrycia się. W stolicy kraju wszystkie stacje metra oprócz naziemnych działają jako schrony.
Kolejne ostrzały w Sumach
Suspilne informuje, że w Charkowie było słychać głośny wybuch i publikuje w Telegramie nagranie.
Sumy na północnym wschodzie kraju znowu ostrzeliwano z artylerii. - Na ulicach trwają walki, proszę nie wychodzić z ukrycia - zaapelowała administracja mieska, cytowana przez Suspilne.
REKLAMA
»Polecamy naszą relację na żywo z przebiegu wojny Rosji z Ukrainą«
Kolejna doba walk
Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w nocy telefonicznie z prezydentem Ukrainy. Poinformował o tym we wpisie na Twitterze. "Jestem po rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim. Sytuacja jest bardzo trudna. Giną ludzie, zwykli cywile w Charkowie, Kijowie, Żytomierzu i dziesiątkach, setkach miast i miejscowości. Ale Ci, co żyją walczą i nie tracą ducha! Kto może niech pomaga! Każdy gest się liczy. My działamy" - napisał Andrzej Duda.
W dorocznym orędziu o stanie państwa prezydent USA Joe Biden ostrzegł, że prezydent Putin zapłaci cenę za inwazję na Ukrainę. Ogłosił, że Stany Zjednoczone dołączają do Europy oraz Kanady i zamykają przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Występując przed połączonymi izbami Kongresu Joe Biden przekonywał, że dyktatorzy którzy nie ponoszą konsekwencji swojej agresji, powodują jeszcze więcej chaosu. Wyraził przekonanie, że Putin drastycznie pomylił się w swoich kalkulacjach.
Środa jest siódmym dniem wojny Rosji z Ukrainą, atakowane są kolejne ukraińskie miasta. Są kolejne straty wśród ludności cywilnej. Rosjanie wkroczyli m.in. do Chersonia - 300-tysięcznego miasta na południu kraju. W nocy ponownie ostrzeliwany był Charków. Rosjanie chcieli zająć szpital wojskowy, ale atak został odparty. Szef policji obwodu charkowskiego Wołodymir Timoszko poinformował w mediach społecznościowych, że strona ukraińska nie poniosła strat a obrońcy szpitala kontrolują sytuację.
REKLAMA
Kierunki ataków sił rosyjskich na Ukrainę (PAP)
Zobacz, jak wygląda sytuacja uchodźców na przejściu granicznym w Dorohusku:
Czytaj także:
- Abp Gądecki: jesteśmy poruszeni bohaterstwem ukraińskiego społeczeństwa
- Wojna na Ukrainie. Prof. Marek Kornat: Rosja żądania kierowała także do Polski
- Dziś kluczowe głosowanie w ONZ. Tematem bezwarunkowe zatrzymanie agresji Rosji na Ukrainę
mbl
REKLAMA