"Ludzie powoli wracają. Życie wraca do Kijowa ". Witalij Kliczko o sytuacji Ukrainie

- Słyszymy dźwięk syren od rana do wieczora, ale ludzie powoli wracają do miasta. Tak więc życie wraca do Kijowa - przekazał Witalij Kliczko, mer ukraińskiej stolicy. W jego ocenie wojna na Ukrainie nie ma reguł, a wywożenie dzieci do Rosji to porwania.

2022-04-28, 12:58

"Ludzie powoli wracają. Życie wraca do Kijowa ". Witalij Kliczko o sytuacji Ukrainie
Witalij Kliczko: przed wojną populacja naszego miasta stołecznego wynosiła 3,5 mln, większość ludzi ewakuowała się jednak do bezpieczniejszych części Ukrainy oraz poza kraj. Foto: Konrad Falecki / Gazeta Polska / Forum

Samorządowiec zdalnie wziął udział w konferencji prasowej organizowanej przez Europejski Komitet Regionów w Brukseli. Zapytany o to, jak wygląda obecnie życie mieszkańców Kijowa i codzienna praca mera, rozpoczął od odtworzenia nagrania dźwięku syren alarmowych.

- Słyszymy ten dźwięk od rana do wieczora. Oznacza to, że każdy musi udać się do schronów, ratować życie. Ochrona życia jest naszym priorytetem - zaznaczył Witalij Kliczko.

- Przed wojną populacja naszego miasta stołecznego wynosiła 3,5 mln, większość ludzi ewakuowała się jednak do bezpieczniejszych części Ukrainy oraz poza kraj. Teraz ludzie powoli wracają. Życie wraca do Kijowa - dodał mer.

Zastrzegł przy tym, że nie można zapomnieć, iż miasta satelickie Kijowa, takie jak Bucza, zostały zrównane z ziemią. - Teraz pomagamy tym miastom odbudować kompletnie zniszczone budynki mieszkalne - powiedział samorządowiec.

REKLAMA

Oświadczył, że priorytetem władz Kijowa jest również zapewnienie mieszkańcom i przybyłym do miasta uchodźcom usług komunalnych: elektryczności, dostępu do wody, ogrzewania, transportu publicznego.

"Ta wojna nie ma reguł"

Witalij Kliczko odniósł się także do "ewakuowania ukraińskich dzieci do Rosji »zielonymi korytarzami«". - Mogę to nazwać porywaniem. Wywożenie obywateli Ukrainy bez ich zgody do Rosji jest porywaniem ludzi, to sprawa dla prokuratury - zaznaczył.

Zdaniem mera Kijowa, każda wojna ma jasne reguły, ale wojna, która trwa na Ukrainie, nie ma reguł.

- Widzimy, że giną starsi ludzie, dzieci, kobiety, niszczone są samorządy, porywani merowie. (…) Samorządy są teraz celem na okupowanych terytoriach, ponieważ są fundamentem każdego kraju - ocenił Witalij Kliczko.

REKLAMA

Wyraził przy tym wdzięczność za pomoc i zaapelował o dalsze wsparcie. - Będziemy wdzięczni za pomoc w odbudowie naszych miast, ponieważ Mariupol jest całkowicie zniszczony, zniszczona jest połowa Charkowa, Czernihowa (…) mnóstwo mostów, infrastruktura oraz gospodarka naszego kraju. Musimy to powoli odbudować, ale bez naszych przyjaciół będzie to trudne - podkreślił.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

REKLAMA

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej