"Pozwolili im odejść, potem strzelili w plecy". CNN publikuje kolejny dowód ws. rosyjskich zbrodni

2022-05-12, 08:45

"Pozwolili im odejść, potem strzelili w plecy". CNN publikuje kolejny dowód ws. rosyjskich zbrodni
Ukraińska prokuratura bada nagrania jako potencjalny dowód rosyjskich zbrodni wojennych. Foto: PAP/EPA/MARIA SENOVILLA

Telewizja CNN pokazała materiał wideo, który może być kolejnym dowodem w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych. Na nagraniu widać, jak rosyjscy żołnierze strzelają w plecy właściciela i pracownika salonu samochodowego pod Kijowem. Następnie plądrują budynki.

Na nowo ujawnionych nagraniach, zarejestrowanych przez system monitoringu salonu położonego przy podkijowskiej autostradzie, widać, jak 16 marca Rosjanie wdzierają się na jego teren.

Nagranie wideo dowodem rosyjskich zbrodni

Właściciel biznesu i jego 68-letni ochroniarz wychodzą do nich z rękami w górze. Obaj nieuzbrojeni. Żołnierze przeszukują mężczyzn i pozwalają im odejść, ale gdy Ukraińcy odwracają się, otrzymują serię z karabinu. Właściciel ginie na miejscu. Ochroniarzowi udaje się dotrzeć do biura i wezwać na pomoc obronę terytorialną. Jak informuje CNN, starszy mężczyzna ostatecznie zmarł jednak z utraty krwi, zanim udało mu się skutecznie udzielić pomocy.

Zdarzenie zarejestrowało kilka kamer monitoringu. Ukraińska prokuratura bada nagrania jako potencjalny dowód rosyjskich zbrodni wojennych.

Rosjanie zabijają ukraińskich cywilów

To kolejny przykład zbrodni Rosjan popełnianych na ukraińskich cywilach. W nocy ze środy na czwartek rosyjskie lotnictwo ostrzelało szkoły i inne obiekty w mieście Nowogród Siewierski w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy. Są zabici i ranni wśród cywilnych mieszkańców miasta.

"Moskalscy niegodziwcy przeprowadzili kilka ataków z powietrza na obiekty infrastruktury krytycznej - szkoły. Uszkodzono również budynki administracyjne i prywatne domy. (...) Na miejscu pracują ratownicy i służby medyczne" - podał na Telegramie szef władz regionu czernihowskiego Wiaczesław Czaus. 

Siły najeźdźcy zostały wyparte z obwodów czernihowskiego, kijowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia. Wciąż utrzymuje się jednak zagrożenie wrogimi atakami, zwłaszcza na terenach położonych blisko rosyjskiej granicy.

Przeciwnik codziennie ostrzeliwuje tereny w obwodzie czernihowskim i sumskim na północy i północnym wschodzie kraju. Rosjanie używają moździerzy i granatników automatycznych. Odnotowujemy również działania lotnictwa - zarówno samolotów, jak i śmigłowców, które podlatują do granicy, strzelają i odlatują nad terytorium Rosji - oświadczył we wtorek rzecznik straży granicznej Ukrainy Andrij Demczenko.

Czytaj również:

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej