"Trudno objąć rozumem skalę zniszczeń na Ukrainie". Czerwony Krzyż o bezprawnych działaniach Rosjan

Dyrektor generalny Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC) Robert Mardini przekazał, że przez 100 dni wojny na Ukrainie ludność cywilna tego kraju doświadczyła ogromnych cierpień; ginęli ludzie, rozdzielane były rodziny. Skala zniszczeń ukraińskich miast wymyka się rozumieniu - podkreślił.

2022-06-03, 17:07

"Trudno objąć rozumem skalę zniszczeń na Ukrainie". Czerwony Krzyż o bezprawnych działaniach Rosjan
Czerwony Krzyż: skala zniszczeń na Ukrainie po 100 dniach wojny wymyka się rozumieniu. Foto: PAP/Mykola Kalyeniak

Szef ICRC podkreślił, że podczas wojny na Ukrainie zniszczono domy, szkoły i szpitale, a tysiące cywilów żyje w udręce nie znając losu swoich bliskich. Zaznaczył, że dotyczy to także rodzin jeńców wojennych.

Robert Mardini przypomniał, że zgodnie z Konwencją genewską wszystkie strony konfliktu powinny umożliwić ICRC dostęp do miejsc, w których przetrzymywani są jeńcy. Uzupełnił, że przedstawiciele Czerwonego Krzyża mogli odwiedzić niektóre z nich, ale nie pozwolono im jak na razie na dostęp do wszystkich jeńców.

"Należy również pamiętać o tym, że konflikt zbrojny w niektórych regionach nie trwa od 100 dni, ale od ośmiu lat i wielu ludzi przeżyło powtarzające się tragedie. Wielu zostało kilkakrotnie zmuszonych do opuszczenia swoich domów, za każdym razem musieli budować swoje życie od nowa" - napisał szef ICRC.

"Przetrzymują i rozstrzeliwują"

Konstatacja Szefa ICRC koresponduje z przekazanymi informacjami mera Mariupola, Wadyma Bojczenko, który powiedział, że rosyjscy okupanci przetrzymują i rozstrzeliwują urzędników i wolontariuszy, którzy nie chcą z nimi współpracować; zamordowano z tego powodu już co najmniej jedną osobę. 

Jak poinformowała rada miejska, rosyjskie władze wydadzą niebawem wyrok w sprawie ukraińskiej sędzi, która odmówiła kolaboracji z wrogiem. Pojawiły się doniesienia, że stosowano wobec niej tortury.

Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko zaalarmował, że wolontariusze uczestniczący w kwietniowej misji ewakuacyjnej są obecnie przetrzymywani w tzw. obozie filtracyjnym pod Wołnowachą. Osoby te zostały uwięzione mimo posiadania zaświadczeń od Czerwonego Krzyża Ukrainy.

Czytaj także:

Zobacz także: Paweł Kowal w "Rozmowie PR24"

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej