Kłamstwa Berlina ws. energii jądrowej. Nowe fakty wychodzą na jaw
Szwedzki inżynier jądrowy Simon Wakter punktuje kłamstwa niemieckiego rządu w sprawie atomu. "Wszystko wskazuje na to, że rząd w Berlinie wprowadził swoich obywateli w błąd w kwestii możliwego przedłużenia pracy elektrowni jądrowych, dążąc do zamknięcia jednostek bez względu na koszty i ryzyka" - opisuje portal energetyka24.com powołując się na analizę naukowca.
2022-07-18, 11:32
"Coraz wyraźniej widać, jak niemiecki rząd od miesięcy okłamywał opinię publiczną na temat energii jądrowej" - napisał na Twitterze Simon Wakter. Szwedzki inżynier jądrowy zebrał wypowiedzi niemieckich polityków i energetyków z ostatnich miesięcy zestawiając je ze sobą.
W swojej analizie Wakter zwraca uwagę m.in. na narrację niemieckiego rządu dot. paliwa jądrowego. Zdaniem Berlina przedłużenie pracy elektrowni jądrowych jest niemożliwe ze względu na brak zakontraktowanych dostaw prętów paliwowych. Jednakże, jak informuje Die Welt, w marcu 2022 roku odbyło się poufne spotkanie polityków koalicji rządzącej z przedstawicielami operatorów elektrowni jądrowych, którzy stwierdzili, że są w stanie zorganizować dostawy w "rozsądnych terminach". Jednakże Berlin nie podjął żadnych działań w tym zakresie. Cały czas podkreślał jednocześnie niemożność zapewnienia wkładu paliwowego. Wakter ocenia to wprost: "Niemiecki rząd kłamie".
Kłamstwa Berlina ws. energii jądrowej
"Dokładnie 8 marca niemiecki rząd opublikował raport wyliczający powody, dla których elektrownie jądrowe nie mogą dłużej pracować. Jednakże w tym samym czasie rządzący spotykali się z przedstawicielami operatorów przemysłu jądrowego, którzy wskazywali rozwiązania dla stawianych przez raport zarzutów" - wskazuje naukowiec.
Podkreśla przy tym też wypowiedź rzecznika prasowego spółki Preussen Elektra, który mówił, że elektrownia jądrowa Isar, jedna z trzech ostatnich jednostek tego typu w Niemczech, może pracować po 31 grudnia 2022 roku - i to bez dodatkowych dostaw paliwa jądrowego.
REKLAMA
Inżynier zauważa, że TÜV (Technischer Überwachungsverein), niemiecki podmiot świadczący usługi dozoru technicznego, stwierdził, że możliwe jest dłuższe operowanie trzema pozostałymi elektrowniami jądrowymi, a także restart trzech elektrowni wyłączonych w roku 2021. "Z perspektywy technicznej, byłoby możliwe ponowne włączenie wygaszonych w grudniu 2021 roku trzech elektrowni jądrowych (...). TÜV może wykonać dla nich testy bezpieczeństwa po roku 2022" - cytuje Wakter oświadczenie prasowe podmiotu. Dyrektor zarządzający TÜV, Joachim Buehler zaznacza, że niemieckie elektrownie jądrowe są w "doskonałym stanie technicznym".
Narracja Berlina kontra niemiecka opinia publiczna
Simon Wakter przytacza też niedawne badania niemieckiej opinii publicznej. Te jednoznacznie wskazują, że większość Niemców (65%) energetykę jądrową widzi jako element działań zmierzających w kierunku osiągnięcia celów klimatycznych UE.
Kluczowe argumenty niemieckiego rządu dotyczące zamykania atomu (brak paliwa i sprzeciw społeczny) to czyste kłamstwa. Można zastanawiać się, dlaczego Berlin tak desperacko prze do wygaszenia tych jednostek, pomimo kryzysu energetycznego - podsumowuje portal energetyka24.com.
REKLAMA
- Niemiecka broń dla Słowenii. Scholz o "rekompensacie za sprzęt wysłany Ukrainie"
- AfD chce uruchomienia Nord Stream 2. Scholz: to partia rosyjska
- Sankcje uderzają w Unię, a nie w Rosję? Borrell jednoznacznie odpiera zarzuty
Zobacz także: Anna Kwiecień (PiS) w Polskim Radiu 24 o tym czy nastapi zmiana rządu w Niemczech
energetyka24.com
ASP
REKLAMA