"Wolimy przewidywać czarne scenariusze". Dworczyk o atakach na ukraińskie elektrownie atomowe

Szef KPRM Michał Dworczyk w Programie 1 Polskiego Radia odnosił się do rosyjskich ataków na obiekty ukraińskich elektrowni atomowych. - Wolimy przewidywać czarne scenariusze, być przygotowanym na te, które wierzymy, że się nie zdarzą - powiedział.

Jak wyjaśnił, ruszyła dystrybucja tabletek z jodkiem potasu do straży pożarnej w Polsce. - To standardowa procedura, którą należy zastosować - zaznaczył Dworczyk.

Odpowiedzialny rząd musi być przygotowany

- Eksperci nie wskazują na zasadniczy wzrost zagrożenia radiacyjnego, ale musimy mieć świadomość, że już kilka elektrowni atomowych działających na Ukrainie zostało zaatakowanych - podkreślił.

- Musimy liczyć się z potencjalną możliwością wystąpienia incydentu nuklearnego, radioaktywnego. Eksperci wskazują, że jest to niewielkie prawdopodobieństwo, ale Polski rząd jako rząd odpowiedzialny woli być przygotowany na każdy, nawet czarny scenariusz - wyjaśnił Michał Dworczyk.

Ataki w Enerhodarze

Enerhoatom przekazał, że w następstwie ostrzału rakietowego odłączone zostały trzy linie energetyczne. Do poniedziałkowego rosyjskiego ostrzału elektrowni odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. 

"W nocy pocisk rakietowy spadł 300 metrów od Południowoukraińskiej Elektrowni Jądrowej. Doszło do krótkotrwałego odłączenia linii energetycznej. W budynkach na terenie elektrowni uszkodzone są okna. Okupanci znowu chcieli postrzelać, ale zapomnieli, czym jest elektrownia atomowa" - napisał Zełenski. Jak podkreślił dalej, "Rosja zagraża całemu światu. Trzeba ją zatrzymać, póki nie jest za późno". 

• Bestialski ostrzał szpitala. Rosjanie zaatakowali podczas ewakuacji. Ofiary śmiertelne wśród medyków
• Masowe groby pod Iziumem. Trwają ekshumacje, udało się zidentyfikować część ofiar
• Sytuacja na Ukrainie. Prof. Gajownik: nie jesteśmy w stanie ocenić sił Rosji

pg