Wyciek z Nord Stream. Spójne stanowisko państw bałtyckich ws. incydentu
Szefowa litewskiego parlamentu Viktorija Čmilyte-Nielsen oceniła, że wycieki z gazociągów Nord Stream można traktować jako ostrzeżenie. Z kolei szef MSZ Łotwy stwierdził, że to "nowa faza wojny hybrydowej".
2022-09-28, 10:57
Zdaniem Viktorii Čmilyte-Nielsen, oczywiste jest, że wyciek gazu jest dywersją i wynikiem jakiejś akcji. Jej zdaniem incydent ten pokazuje, że infrastruktura energetyczna związana z paliwami kopalnymi nie jest bezpieczna.
- Można to interpretować jako ostrzeżenie, gdyż zbiegło się to z wizytą premier Danii w Polsce, gdzie otwarto połączenie gazowe (Baltic Pipe) - powiedziała dzisiaj przewodnicząca litewskiego Sejmu w rozgłośni Żiniu Radijas.
Wojna hybrydowa
Do sprawy odniósł się też szef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkeviczs. Jak napisał na Twitterze, sabotaż gazociągów Nord Stream należy zaliczyć do najpoważniejszych incydentów związanych z bezpieczeństwem i ochroną środowiska na Morzu Bałtyckim.
"Wygląda na to, że wkraczamy w nową fazę wojny hybrydowej" - zwrócił uwagę minister.
REKLAMA
Konieczna współpraca
Z kolei szef MSZ Estonii Urmas Reinsalu napisał w mediach społecznościowych, że wycieki gazu budzą poważne obawy i należy dowiedzieć się, co jest ich przyczyną. W tej sprawie - jego zdaniem - współpraca na poziomie Unii Europejskiej i NATO ma kluczowe znaczenie.
Wycieki gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Bałtyku odkryte zostały przez duński myśliwiec F-16. Do incydentu doszło w pobliżu Bornholmu.
Posłuchaj
- "To nie służy polskiej racji stanu". Doradca prezydenta o słowach Sikorskiego nt. Nord Stream
- CIA już latem ostrzegała Niemcy przed możliwymi atakami na gazociągi Nord Stream
Sikorski oskarża USA o uszkodzenie Nord Stream. Rzecznik MSZ: jak najmniej górnolotnych słów w tej sprawie
IAR/fc
REKLAMA