"Są już na froncie i poddają się nam". Zarząd Wywiadu Ukrainy o pierwszych Rosjanach z mobilizacji

"Chcę żyć" to państwowy projekt pod auspicjami ukraińskiego prezydenta, który zapewnia gwarancje wynikające z konwencji genewskiej rosyjskim żołnierzom - powiedział Andriej Jusow. 

Rosyjscy żołnierze

- Ci, którzy mają najwięcej "szczęścia", są natychmiast wysyłani na front w ramach oddziałów okupacyjnych. Wśród nich jest też wiele próśb o włączenie do projektu "Chcę żyć" i o wyjaśnienie, jak poddać się ukraińskiej niewoli. Wszyscy ci (Rosjanie), którzy dobrowolnie złożyli broń, są zapisani nie jako ci, którzy się poddali, ale jako ci, którzy zostali schwytani podczas działań wojennych - powiedział Andriej Jusow.

Rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu powiedział, że wiele zapytań na infolinii projektu "Chcę żyć" pochodzi od rosyjskich wojskowych, a także krewnych osób zmobilizowanych. Osobną kategorię stanowią mieszkańcy Krymu, którzy uzyskali lub zostali zmuszeni do uzyskania obywatelstwa rosyjskiego i posiadają paszporty ukraińskie.

Dodał, że wśród tych, którzy się poddali, byli tacy, którzy nie chcieli być na liście wymiany i nie chcieli wracać do Rosji. Według Jusowa ci, którzy poddają się dobrowolnie i nie popełnili zbrodni przeciwko ludności cywilnej, mają pełne prawo zachować życie.

• Finlandia nie będzie wpuszczała Rosjan na swoje terytorium. Litwa odmawia azylu, Belgia wiz
• Rząd chce skonfiskować Rosjanom broń. Ten kraj zaostrzy restrykcje

dz/IAR