"Niebezpieczne zbliżenie" Rosji i Iranu. Premier Izraela wyraża zaniepokojenie i zapowiada wsparcie Ukrainy

- Izrael jest coraz bardziej zaniepokojony "niebezpiecznym zbliżeniem" między Rosją i Iranem w sprawie dostarczenia dronów wyprodukowanych w Republice Islamskiej do ataku na Ukrainę i w rezultacie przeprowadza codzienne oceny, aby zrewidować swoje stanowisko w sprawie konfliktu - powiedział premier Yair Lapid w rozmowie, której fragmenty zostały opublikowane na portalu dziennika "Jerusalem Post".

2022-10-24, 21:37

"Niebezpieczne zbliżenie" Rosji i Iranu. Premier Izraela wyraża zaniepokojenie i zapowiada wsparcie Ukrainy

Lapid powiedział, że Izrael prowadzi ścisłe konsultacje z Amerykanami na temat rozwoju sytuacji. W ubiegły czwartek rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą i kwestia ta również została poruszona.

Iran dostarczył Rosji dziesiątki dronów - w tym samobójczych - które zostały użyte do ataku na ukraińskie cele cywilne. Zapytany, co powstrzymuje Izrael przed dostarczeniem Ukrainie systemów obrony przeciwrakietowej, Lapid odparł, że balansuje między dwiema racjami.

Interes bezpieczeństwa narodowego

- Jedną z nich jest to, że jesteśmy po stronie Ukrainy - powiedział. - Wspieramy ich. Właśnie głosowaliśmy na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, mówiąc światu, że nigdy nie zaakceptujemy aneksji czterech regionów Ukrainy przez Rosję. Nadal jesteśmy jedynym krajem na świecie, który zbudował szpital polowy na Ukrainie. - Z drugiej strony naszym obowiązkiem jest upewnienie się, że interesy bezpieczeństwa narodowego Izraela są chronione przez cały czas-  podkreślił izraelski premier.

Izrael nie dostarczył Ukrainie broni, jednak jest gotów pomóc jej w stworzeniu cywilnego systemu wczesnego ostrzegania przed rakietami.

REKLAMA

- Podsumowując, zamierzamy wspierać Ukrainę - powiedział Lapid. - Zamierzamy być aktywni we wspieraniu Ukrainy, a jednocześnie brać pod uwagę interes bezpieczeństwa narodowego Izraela - powiedział premier Izraela.

Cała treść wywiadu zostanie opublikowana w papierowym, piątkowym wydaniu dziennika "Jerusalem Post".

Czytaj także:

PAP/es

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej