Alarm bombowy w samolocie z Katowic do Aten. Maszyna lądowała w asyście myśliwców

Samolot linii Ryanair lecący z Katowic do Aten, w którym zgłoszono alarm bombowy, wylądował bezpiecznie w greckiej stolicy w asyście greckich myśliwców. Wcześniej pilot poinformował o zagrożeniu bombowym - przekazała agencja dpa. Na pokładzie samolotu znajdowało się około 190 osób. Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że alarm był fałszywy.

2023-01-22, 17:46

Alarm bombowy w samolocie z Katowic do Aten. Maszyna lądowała w asyście myśliwców
Alarm bombowy w samolocie z Polski. Foto: Mikel Dabbah/Shutterstock

- Wszyscy ludzie mają się dobrze i są bezpieczni - powiedziała rzecznik lotniska w stolicy Grecji Elena Dimopoulou, cytowana przez agencję dpa. Jak dodano, specjalne jednostki policji dokonały inspekcji samolotu i bagażu.

Alarm bombowy w samolocie z Katowic do Aten

W niedzielę w samolocie linii Ryanair lecącym z Polski do Grecji ogłoszono alarm bombowy. Ostrzeżenie pojawiło się wkrótce po odlocie samolotu z Katowic. Na pokładzie maszyny znajdowało się blisko 200 osób. 

Jak przekazano, greckie myśliwce F-16 zostały wysłane do eskorty jako środek ostrożności. Wcześniej w czasie przelotu samolotu nad Węgrami był on eskortowany przez odrzutowce węgierskich sił powietrznych.

"Greckie samoloty bojowe zostały wysłane, aby eskortować samolot linii Ryanair z Polski do Grecji z ponad 190 osobami na pokładzie, po zgłoszeniu przez pilota zagrożenia bombowego - podało źródło w greckim ministerstwie obrony. Samolot wylądował na międzynarodowym lotnisku w Atenach i został poddany inspekcji" - przekazała agencja AFP. Samolot typu Boeing 737 wylądował krótko przed godziną 17 czasu polskiego.

REKLAMA

Alarm był fałszywy

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał, że samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Atenach. - Po sprawdzeniu przez pirotechników wszyscy pasażerowie wyszli z jego pokładu. Alarm był fałszywy, nikomu nic się nie stało. Nikt z pasażerów nie potrzebował z naszej strony pomocy, a linia lotnicza zadeklarowała, że zajmie się wszystkimi kwestiami sama - powiedział.

Czytaj także:

ng/PAP/AFP/ERT/LiFO

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej