USA: Jimmy Carter będzie pod opieką hospicyjną. "Chce spędzić czas w domu z rodziną"

Były prezydent USA Jimmy Carter będzie pod opieką hospicyjną "po serii krótkich pobytów szpitalnych" - powiadomiło w sobotę Carter Center, cytowane przez agencję Reutera.

2023-02-18, 23:22

USA: Jimmy Carter będzie pod opieką hospicyjną. "Chce spędzić czas w domu z rodziną"
Jimmy Carter będzie pod opieką hospicyjną - poinformowało Carter Center. Foto: Nir Levy/ Shutterstock

Carter Center, organizacja charytatywna założona przez byłego prezydenta, przekazało również, że 98-letni Jimmy Carter postanowił czas, jaki mu pozostał, spędzić w domu z rodziną, "zamiast poddawać się dodatkowym interwencjom medycznym".

Jimmy Carter "ma pełne wsparcie rodziny i swojego personelu medycznego" - napisano w oświadczeniu Carter Center. "Jego rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym czasie i dziękuje za wyrazy troski okazane przez wielu sympatyków" byłego prezydenta - dodano w komunikacie.

W sierpniu 2015 roku prezydent Carter poinformował opinię publiczną, że wykryto u niego nowotwór złośliwy z przerzutami do mózgu i wątroby. Niespełna pół roku później, w marcu 2016, po operacji, naświetlaniach oraz immunoterapii, Carter ogłosił, że leczenie zostało wstrzymane, ponieważ badania nie wykazywały już żadnych śladów po nowotworze.

Niełatwa prezydentura i katastrofa wyborcza

REKLAMA

Urodzony 1 października 1924 roku Jimmy Carter to 39. prezydent USA. Jego kadencja trwała od stycznia 1977 do stycznia 1981 roku.  Jego lata u sterów Ameryki upłynęły pod znakiem ekonomicznych zawirowań wewnętrznych i kryzysu związanego z wzięciem za zakładników pracowników amerykańskiej ambasady w Teheranie - przypomina agencja Reuters. Jimmy Carter odegrał też kluczową rolę w zawarciu przez Egipt i Izrael porozumienia pokojowegow marcu 1979 roku - zaznacza agencja.

Jimmy Carter przegrał (i to znacznie, bo stosunkiem 9,1 proc. 90,9 proc) wybory w 1981 roku na rzecz Ronalda Reagana. Po wyprowadzce z Białego Domu zajął się działalnością społeczną i humanitarną. W 2002 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za "niestrudzone wysiłki na rzecz znalezienia pokojowych rozwiązań konfliktów międzynarodowych, wspierania demokracji i praw człowieka oraz wspierania rozwoju gospodarczego i społecznego". Angażował się także, z młotkiem w dłoni, w budowę tanich domów w ramach inicjatywy "Habitat for Humanity".

Czytaj także:

PAP, IAR, Reuters/ mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej