Niebezpieczna sytuacja nad Bałtykiem. Rosyjski Su-27 poderwany do amerykańskich bombowców

Agencja Ria Nowosti, powołując się na komunikat Narodowego Centrum Kontroli Obrony, podała, że "radary wykryły dwa cele powietrzne zbliżające się do rosyjskiej granicy, po czym w powietrze został poderwany myśliwiec Su-27 sił obrony powietrznej Floty Bałtyckiej".

"Załoga rosyjskiego myśliwca sklasyfikowała cele powietrzne jako dwa bombowce strategiczne Sił Powietrznych USA B-1B i zajęła wyznaczoną strefę. Po zawróceniu obcych samolotów wojskowych z granicy państwowej rosyjski myśliwiec wrócił do swojej bazy" - podaje komunikat.

Kolejny incydent

To kolejny tego typu incydent w ostatnich miesiącach w rejonie Morza Bałtyckiego. Maszyny były wzajemnie przechwytywane przez siły NATO i Rosji. Podobne sytuacje mają miejsce także w innych regionach. Na początku maja samolot Straży Granicznej Turbolet L-410 wykonywał zadania w ramach legalnej misji unijnej agencji Frontex.

Rosyjski Su-35 podlatywał kilkukrotnie na bardzo małą odległość, powodując powstanie turbulencji, w które wpadł polski myśliwiec. Ostatecznie naszym pilotom udało się bezpiecznie sprowadzić samolot na ziemię.

• Rosyjska prowokacja nad Morzem Czarnym. Dr Raubo: Moskwa chce straszyć, ale okazuje tym tylko słabość
• Rosyjska prowokacja nad Morzem Czarnym. Parys: sprawa powinna być rozpatrywana na forum NATO

Wiceminister Arkadiusz Mularczyk w Programie 1 Polskiego Radia:

dz/wp.pl, IAR, PAP