Wybory w Turcji. Kilicdaroglu zrezygnuje po porażce? Bójki zwolenników i przeciwników jego odejścia
Przed siedzibą opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) w Ankarze doszło w niedzielę wieczorem do bójek pomiędzy zwolennikami rezygnacji jej lidera Kemala Kilicdaroglu a osobami, które nadal wierzą w jego przywództwo. Zgromadziło się tam kilkaset osób, wielu ludzi skandowało imię przegranego w drugiej turze wyborów prezydenckich w Turcji kandydata opozycji.
2023-05-28, 23:22
Wśród zwolenników CHP doszło do nieporozumień i bójek na tle sporu o przyszłość kierownictwa ugrupowania. Mniejsza część, wyprowadzona szybko przez policję, domagała się rezygnacji Kilicdaroglu.
- Widzisz, że musimy uważać. Niewykluczone, że to prowokatorzy mający pokazać, jak podzielonym środowiskiem jesteśmy - powiedziała PAP Nisli. - Ja jestem tu po to, żeby zaznaczyć, że się nie poddajemy - dodaje.
"Ktoś musi nas prowadzić"
Wyborcy wspieranego przez większość tureckiej opozycji kandydata, pomimo jego przegranej z obecnym prezydentem Recepem Tayypiem Erdoganem, skandowali: "Kemal nasz prezydent!".
REKLAMA
Po pierwszej turze wyborów 14 maja przed siedzibą CHP organizowano tańce, śpiewano i świętowano. W niedzielę od niewielkiego tłumu biła rezygnacja i rozczarowanie.
Posłuchaj
- Druga tura wyborów w Turcji. Adam Michalski (OSW): opozycja nie zdołała poszerzyć elektoratu, są tego powody
- Wybory w Turcji. Zełenski gratuluje Erdoganowi
ms/IAR, PAP
REKLAMA
REKLAMA