3. rocznica zabójstwa Ramana Bandarenki. Cichanouska: zginął, bo wierzył w nasz cel
"Końcowe przesłanie Ramana Bandarenki - "Wychodzę" - stało się hasłem protestów. Dziś mijają 3 lata od jego śmierci. Został zabity, bo wierzył w nasz cel - życie w wolnym kraju bez dyktatury. Ku jego pamięci proszę Państwa o przyłączenie się dzisiaj do naszego Dnia Solidarności"- napisała na portalu X, dawniej Twitter, liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
2023-11-12, 08:26
Raman Bandarenka został porwany z Placu Przemian i pobity przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa 11 listopada 2020 roku. Następnego dnia zmarł w szpitalu z powodu odniesionych ran. Postępowanie dotyczące zabójstwa Bandarenki wszczęto dopiero trzy miesiące po tragedii, ale Prokuratura Generalna wkrótce umorzyła sprawę, twierdząc, że rzekomo nie można zidentyfikować odpowiedzialnych za jego śmierć.
Zabójstwo opozycjonisty
Zabójstwo Ramana Bandarenki wywołało falę oburzenia w białoruskim społeczeństwie. W całym kraju odbyły się akcje pamięci, a na miejscu tragedii na Placu Przemian powstał ludowy memoriał. Marsz pamięci zabitych podczas protestów, który odbył się 15 listopada 2020 roku, został brutalnie rozpędzony, a ponad 1100 osób zatrzymano. Kilka godzin później zburzono również ludowy memoriał pamięci Ramana.
Te wydarzenia miały związek z protestami przeciwko sfałszowanemu wynikowi wyborów prezydenckim na Białorusi w 2020 roku, które wygrał Aleksander Łukaszenka.
- Aleś Bialacki w izolatce. "Reżim robi z Białorusi kraj bez narodu, platformę dla agresywnych planów obcych"
- Łatuszka: Łukaszenka niszczy naród białoruski jak NKWD, chce przetworzyć go w rosyjski, potrzebujemy strategii Europy
- "Ja się nie boję, niech oni się boją". W Brukseli otwarto wystawę poświęconą Alesiowi Bialackiemu
dz/IAR
REKLAMA
REKLAMA