Rosja próbuje "demonizować" Estonię. "Wykorzystują incydenty na granicy"

2023-11-22, 21:07

Rosja próbuje "demonizować" Estonię. "Wykorzystują incydenty na granicy"
Władze oskarżają Rosję o próbę "demonizowania kraju" za pomocą incydentów na granicy.Foto: Melnikov Dmitriy/Shutterstock

Estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Laanemets napisał, że "Rosja próbuje sprowokować incydenty na granicy z Estonią, by następnie używać ich do demonizowania Tallina w oczach swojego społeczeństwa. To klasyczny przykład taktyki wojny hybrydowej".

W rosyjskich mediach i mediach społecznościowych pojawiło się nagranie sporządzone przez rosyjską straż graniczną przedstawiające powstrzymanie na granicy Estonii nielegalnych imigrantów. "Materiałem tym chce się demonizować Estonię w oczach Rosjan jako kraj nieprzyjazny i zamknięty" - ocenił Laanemets.

"Klasyczna taktyka wojny hybrydowej"

"To klasyczna taktyka wojny hybrydowej i operacja informacyjna, za pomocą której rosyjska służba graniczna celowo stara się sprowokować incydenty na naszym punkcie granicznym, filmować je, a następnie wykorzystywać do celów propagandowych" - napisał Laanemets w mediach społecznościowych, dodając, że granica z Estonią pozostanie zamknięta dla osób nieposiadających pozwolenia na wjazd do kraju.

"Ochrona naszej granicy to nie tylko dbanie o własne bezpieczeństwo, ale także za bezpieczeństwo Europy i obszaru wizowego Schengen" - zaznaczył estoński minister spraw wewnętrznych.

REKLAMA

"Imigranci zarobkowi z państw trzecich"

Egert Belitsev, dyrektor generalny Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA), oświadczył we wtorek, że na wschodnią granicę Estonii przybywają w większej niż zwykle liczbie imigranci zarobkowi z państw trzecich, ściągani tam przez władze Rosji.

- Widzimy, że takie szlaki migracyjne są bardzo aktywnie promowane w mediach społecznościowych. I tak naprawdę wiele z tych osób najprawdopodobniej zapłaciło komuś za dostanie się do Unii Europejskiej - czy to organizacjom przestępczym, czy - jak wielu podejrzewa - władzom krajów w sąsiedztwie - powiedział Belitsev.

Czytaj także:

We wtorek na przejściu granicznym w Narwie zawrócono 45 cudzoziemców, którzy nie mieli podstawy prawnej do przekroczenia granicy z Estonią. W grupie tej znalazło się m.in. 2 Białorusinów, 15 Mołdawian, 10 Syryjczyków,5 Rosjan, 3 obywateli Izraela, 2 Ukraińców, a także po jednym obywatelu Peru, Algierii i Egiptu. W poniedziałek granicę rosyjsko-estońską próbowało przekroczyć 11 Syryjczyków.

W piątek na moście granicznym łączącym w Narwie Estonię z Rosją zainstalowano betonowe bloki mające powstrzymać ewentualną falę migrantów. Dzień wcześniej estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Laanemets oświadczył, że Rosja pozwoliła nielegalnym migrantom z Somalii podejść do estońskiego punktu granicznego.

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej