Usiłowali wrócić na północ Strefy Gazy. Zostali zatrzymani przez izraelską armię

Royanews powiadomił, że ruch na północ rozpoczął się po "wezwaniu do powrotu", ogłoszonym podczas tradycyjnych piątkowych modlitw.

Po nich armia izraelska rozrzuciła w Strefie Gazy ulotki, przypominające, że północ tego obszaru jest nadal strefą wojny. Ostrzeżono, że wojsko będzie używać siły do zablokowania ruchu cywilów.

Cywile zaczęli wracać do swoich domów

Media palestyńskie podały, że wielu mieszkańców obszaru Al-Nasr i okolic szpitala Al-Rantisi w północnej Strefie Gazy zaczęło wracać do swoich domów.

Na kilku lokalnych portalach arabskich i izraelskich pojawiły się informacje, że armia użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć cywilów usiłujących przedostać się na północ Strefy Gazy.

REKLAMA

Portal Al Sharq podał, że co najmniej siedmiu cywilów miało odnieść obrażenia. 

Zawieszenie broni w Strefie Gazy

W Strefie Gazy weszło w życie wynegocjowane przez Katar zawieszenie broni. Ma obowiązywać cztery dni. W tym czasie Hamas ma uwalniać kolejne grupy izraelskich zakładników, a Izrael wypuścić na wolność palestyńskich więźniów.

W nocy przed wejściem w życia porozumienia izraelska armia bombardowała Gazę z powietrza i morza. W intensywnych nalotach zginął m.in. palestyński dziennikarz Amal Zuhd z rodziną.

Wojsko zniszczyło także podziemny tunel Hamasu, znaleziony pod szpitalem Al Szifa. Hamas miał natomiast kolejny raz ostrzelać teren Izraela rakietami.

REKLAMA

• Dyrektor szpitala Al-Shifa w rękach Izraelczyków. Padły podejrzenia o współpracę z Hamasem
• Izraelskie wojsko o kryjówkach Hamasu. Ujawniono pomieszczenia pod głównym szpitalem Strefy Gazy
• Zawieszenie broni w Strefie Gazy. Wjadą konwoje z pomocą humanitarną i paliwem

PAP/IAR/nt