Tragedia w Tatrach Słowackich. Dwóch Polaków zginęło na Gerlachu

2024-01-11, 16:23

Tragedia w Tatrach Słowackich. Dwóch Polaków zginęło na Gerlachu
Wypadek śmiertelny w rejonie Niżnych Rysów. Foto: Shutterstock/Mikolaj Niemczewski

Dwóch polskich turystów zginęło w masywie Gerlacha, najwyższego szczytu Tatr. Jeden z nich został porwany przez lawinę, drugi zginął w wyniku upadku z grani. Do wypadków doszło w środę, ale w czwartek ich ciała zostały przetransportowane za pomocą śmigłowca na dół - poinformowali słowaccy ratownicy górscy.

Mężczyźni poruszali się osobno, różnymi szlakami. Ciało pierwszego z turystów odnaleziono w rejonie Doliny Batyżowieckiej, natomiast kolejne ciało zostało odnalezione w rejonie Zadniego Gerlachu.

Do tragicznych wypadków doszło w środę w godzinach popołudniowych. Wtedy przypadkowy turysta zgłosił znalezienie ciała w rejonie Doliny Batyżowieckiej. Turysta przesłał też ratownikom dokładne współrzędne znalezionego. Niedługo po tym zgłoszeniu, ratownicy TOPR z Zakopanego skontaktowali się ze swoimi słowackimi kolegami z Horskiej Zachrannej Służby (HZS) z prośbą o poszukiwania zaginionego polskiego turysty, który planował wejść na Gerlach. Samochód zaginionego odnaleziono na parkingu w miejscowości Wyżnie Hagi, przy wejściu na szlak. Po identyfikacji na podstawie zdjęć okazało się, że to właśnie ciało poszukiwanego mężczyzny.

Przyczyną śmierci turysty było porwanie przez śnieżną lawinę i upadek z wysokości – podali słowaccy ratownicy z HZS.

Kolejne zgłoszenie

W godzinach wieczornych tego samego dnia do słowackich ratowników dotarło kolejne zgłoszenie od ratowników TOPR. Zgłosili oni zaginięcie kolejnego polskiego turysty, z informacją o jego ostatniej lokalizacji w rejonie Zadniego Gerlachu. Ratownicy HZS udali się w ten rejon i odnaleźli ciało poszukiwanego. Słowaccy ratownicy ocenili, że turysta najprawdopodobniej zginął w wyniku upadku z okolic grani.

Obydwa ciała zostały w czwartek przetransportowane przy udziale polskich ratowników i załogi śmigłowca TOPR do Starego Smokowca.

W Tatrach, zarówno polskich jak i słowackich, obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Powyżej górnej granicy lasu panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Śnieg jest twardy i zmrożony, a w wielu miejscach występują oblodzenia.

Pokrywa śnieżna jest zróżnicowana. Mniej uczęszczane szlaki są nieprzetarte i pozawiewane. Wychodząc w partie szczytowe konieczne jest posiadanie sprzętu do zimowej turystyki, takiego jak: raki, czekan, kask i lawinowe ABC - to jest detektor, sonda i łopatka.

Czytaj także:

PAP/IAR/PR24.pl/mk

Polecane

Wróć do strony głównej