Josef Fritzl może opuścić więzienie. Uznano, że "potwór z Amstetten" nie stanowi zagrożenia
Skazany na dożywocie m. in. za kazirodztwo, wielokrotne gwałty, wieloletnie uwięzienie ofiary, niewolnictwo i nieumyślne zabójstwo, 88-letni Josef Fritzl może w najbliższym czasie opuścić więzienie. Może trafić do domu opieki. Austria w napięciu oczekuje na decyzję sądu.
2024-01-16, 11:36
Sprawa "potwora z Amstetten" wstrząsnęła opinią publiczną. Austriak został skazany 15 lat temu za przetrzymywanie przez 24 lata swojej córki w piwnicy i spłodzenie z nią siedmiorga dzieci. Jednak wydany w 2009 roku wyrok zakłada, że Fritzl może ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Przez lata zbrodniarz podejmował takie próby wielokrotnie.
Jak pisze brytyjski "The Mirror", teraz 88-latek może postawić na swoim i opuścić więzienie. Z wydanej niedawno opinii psychiatrycznej wynika, że mężczyzna ma demencję i nie stanowi zagrożenia. Dokument powstawał w ciągu roku obserwacji więźnia i może stać się jego przepustką na wolność. W sporządzonej ekspertyzie zaznaczono, że Austriak nie jest w stanie dopuścić się jakiegokolwiek przestępstwa, gdyż ze względu na swój stan zdrowia porusza się z trudnością.
Psychiatra Heidi Kastner, która sporządziła ostatnią ekspertyzę, wskazała, że pierwszym krokiem do uwolnienia Fritzla mogłoby być przeniesienie go do zwykłego więzienia.
- Jestem już w trakcie uzyskiwania dla niego warunkowego zwolnienia. Jeśli wniosek zostanie zatwierdzony - a zakładam, że tak się stanie - chciałbym zapewnić mu miejsce w domu opieki - poinformowała w rozmowie z austriacką gazetą "Kronen Zeitung" prawniczka Fritzla, Astrid Wagner.
REKLAMA
Kolejna próba
Fritzl już wcześniej starał się o warunkowe zwolnienie. W czerwcu 2022 r. jego starania zostały przerwane orzeczeniem austriackiego Sądu Najwyższego. Wymiar sprawiedliwości orzekł, że mężczyzna musi pozostać w więzieniu o zaostrzonym rygorze przeznaczonym dla psychicznie chorych przestępców. Uchylono tym samym decyzję sądu niższej instancji o przeniesieniu go do zwykłego ośrodka penitencjarnego.
- Burmistrz zdecydował: dom grozy będzie wyburzony
- Sędzia skróciła wyrok gwałcicielowi, bo "atak był relatywnie krótki". Protesty w Szwajcarii
Zbrodnie Fritzla ujrzały światło dziennie po tym jak mężczyzna przywiózł do szpitala chore dziecko swojej córki Elisabeth. W toku śledztwa ustalono, że rzekomo zaginiona w 1984 roku kobieta żyje i przez 24 lata była przetrzymywana w piwnicy swojego domu i wykorzystywana przez własnego ojca. Z kazirodczej relacji urodziło się siedmioro dzieci, z czego jedno zmarło tuż po porodzie. Troje było przetrzymywanych wraz z matką, a pozostałe wychowywane przez żonę Fritzla.
Po głośnym procesie córka Fritzla otrzymała nową tożsamość. Zamieszkała z dorosłymi dziećmi (obecnie w wieku od 17 do 31 lat) w małej wiosce, której lokalizacji ze względów bezpieczeństwa, nie ujawniono.
REKLAMA
mirror.co.uk/st
REKLAMA