Czy Haley ma szansę na wygraną z Trumpem? Amerykanista: być może jej sztab posiada złoty środek
- Wszystko jest możliwe. Cztery lata temu Joe Biden wygrał dopiero w trzecim stanie, w New Hampshire był drugi czy trzeci, a dopiero taki boost dostał właśnie w Karolinie Południowej. Więc tu też być może sztab Nikki Haley posiada złoty środek i być może w tym swoim rodzimym stanie nagle przyćmi Donalda Trumpa - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl amerykanista dr Marek Kawa, który skomentował trwające w USA prawybory prezydenckie.
2024-01-24, 12:45
Portal PolskieRadio24.pl: We wtorek w amerykańskim stanie New Hampshire odbyły się prawybory prezydenckie Partii Republikańskiej. W pojedynku zmierzyli się były prezydent Donald Trump i była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley. Jak podaje BBC, Trump znów triumfuje. Czy to dziwi? Były prezydent USA, który w ubiegłym tygodniu wyraźnie wygrał w Iowa, był również zdecydowanym faworytem w New Hampshire. Dlaczego?
Dr Marek Kawa, amerykanista: Trochę był element zaskoczenia, ponieważ te sondaże przed wtorkowym głosowaniem nie były tak dobre dla Donalda Trumpa, oczywiście tam była przewaga Nikki Haley. Trumpa na pewno wzmocniło to, że Ron DeSantis wycofał się po wynikach Iowa. Myślę, że to się stało w ramach pewnych negocjacji sztabów, pewnie za jakiś czas to wyjdzie. DeSantis wiedział, że to jest ten sam elektorat co Trumpa, czyli Make America Great Again (MAGA), i że byłaby to taka wykrwawiająca się walka. A dzisiaj można powiedzieć, że Nikki Haley reprezentuje to liberalne skrzydło w ramach Partii Republikańskiej.
To, co jeszcze nie dawało tej pewności przewagi, to to, że w New Hampshire jest duży elektorat niezależny, tak zwany independent, i oni raz głosują na republikańskiego kandydata, raz na demokratycznego i wiadomo, że ten elektorat niezależny nie poprze konserwatysty czy tego ruchu populistyczno-konserwatywnego, który reprezentuje Donald Trump. No i też oczywiście główne media mainstreamowe zachęcały do głosowania na Nikki Haley, jednak faktycznie dwucyfrowa przewaga Donalda Trumpa to bezpieczna wygrana. Jeszcze dodam, że gubernator New Hampshire poparł Nikki Haley. Specyfika tych wyborów jest taka, że te wyniki są dosyć zaskakujące, nie zawsze wygrywają faworyci, na przykład w 2008 roku Barack Obama przegrał z Hillary Clinton. Była niepewność i to się czuło w sztabie Donalda Trumpa, że byli przekonani o wygranej, ale było pytanie o skalę tej wygranej, gdyby to była niewielka przewaga nad Nikki Haley, to dodałoby to motywacji jej sztabowi, ale oczywiście tak się nie stało.
Czy zaskoczeniem są słowa Trumpa podczas przemówienia po wygranej, że jeśli nie zwycięży wyborów, wtedy jego kraj będzie skończony? Czy to pokazuje, że jego charyzma i wigor nie zmieniły się, czy właśnie tego oczekują jego wyborcy?
To jest już retoryka kampanii wyborczej. Ameryka nie zniknie nawet jak Trump przegra, on mówi tak, bo on w tej retoryce mobilizuje swój elektorat, tworzy nawet pewien kult swojej osoby. Widzimy, że jego wyborcy są mu wierni i ten ruch MAGA wybaczy mu bardzo dużo. Wybaczy mu skandale obyczajowe, wybaczy mu ponad 91 oskarżeń sądowych, ponieważ jest zapatrzony w niego jak w gwiazdę. On też dlatego, że pochodzi z show-biznesu, zna trochę te techniki socjotechniczne i ma charyzmę. To mu trzeba przyznać. Ma charyzmę takiego bardziej lidera, nawet nie polityka, ale i przywódcy można powiedzieć ruchu MAGA, stąd takie stwierdzenia będą się pojawiać częściej. Można powiedzieć, że Partia Republikańska jest już skazana na niego. W tych kolejnych prawyborach w Nevadzie raczej wygra zdecydowanie, a jeszcze wszyscy patrzą na Karolinę Południową, skąd pochodzi Nikki Haley.
REKLAMA
Ale to był zawsze stan republikański, co prawdopodobnie przypieczętuje tylko kandydaturę Donalda Trumpa, jeśli nie stanie się nic losowego, i on już wchodzi w retorykę kampanii z Bidenem. Będzie mówił właśnie takimi hasłami, że jeśli nie teraz, to Amerykę czeka kryzys, koniec, że to on jest tym zbawicielem. A to jest nawiązanie do wyborców, którzy są zapatrzeni w niego jako przywódcę, który zbawi, uratuje Amerykę przed kolejnymi nieszczęściami i wyprowadzi z załamania gospodarczego, międzynarodowego. Chodzi o ostatnie wydarzenia związane z uwikłaniem w wojnę na Ukrainie czy atak na oddziały Huti na Bliskim Wschodzie. Trump uważa, że jest to objaw słabości Ameryki, że Ameryka jest wciągana w nie ich konflikty przez słabość przywódcy Bidena i jego administracji.
Mimo wyraźnej wygranej w prawyborczym wyścigu o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich Trump dużą część zwycięskiego przemówienia poświęcił ostrej krytyce swojej konkurentki. Co przyczyniło się do tego, że wyrażał frustrację z powodu jej zapowiedzi, że nie wycofa się ona z dalszej rywalizacji? Czy Donald Trump obawia się konkurencji? Czy Haley rzeczywiście może wygrać?
Wszystko jest możliwe. Podam tu przykład sprzed czterech lat. Joe Biden wygrał dopiero w trzecim stanie, w New Hampshire był drugi czy trzeci, a dopiero taki boost dostał właśnie w Karolinie Południowej. Więc tu też być może sztab Nikki Haley posiada złoty środek i być może w tym swoim rodzimym stanie nagle przyćmi Donalda Trumpa, ale politologicznie jest to raczej niemożliwe, ponieważ jest tam bardzo słaby stan Republikanów liberalnych. Oni są w mniejszości. Musiałby się trochę stać cud albo sztab Trumpa musiałby popełnić rażące błędy. Ale mnie też trochę zdziwił ten atak na Nikki Haley, być może Trump liczył na to, że ona też zrezygnuje. Może się obawia, że ona pozostała na scenie i walczy jako młoda kobieta, wszystko przed nią i na przyszłość chce podważyć jej kandydaturę, uosabiając ją jako twarz liberalną.
To też wskazuje, że Trump prawdopodobnie nie wybierze Haley na wiceprezydenta, bo były takie koncepcje, żeby zrobić podobnie jak Biden i żeby kandydatem na wiceprezydenta była kobieta. A wtorkowe zachowanie Trumpa, chyba że było zbyt emocjonalne, nieprzemyślane, wskazuje, że raczej jej nie wybierze, co dziwne, bo jego wygrana była bezpieczna i w zasadzie nie miał powodu, żeby ją tak atakować. Ponadto jego sztab jest bardzo dobrze przygotowany, to mu trzeba przyznać, jest o wiele lepiej przygotowany niż w 2020 roku. Wszystko jest przemyślane, z pełną strategią, więc tutaj nie sądzę, żeby nastąpiły jakieś błędy w jego kampanii prawyborczej, boju prezydenckim.
Był to drugi z 50 podobnych wyścigów prawyborczych, jakie odbędą się w każdym stanie Ameryki w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Dlaczego rywalizacje w Iowa i New Hampshire mają tak wyjątkowe znaczenie?
REKLAMA
Ponieważ to są takie pierwsze już niesondażowe spekulacje, analizy, ale to już są konkretne akty wyborcze. Bardzo też dwa odrębne stany. Iowa rolniczy stan, raczej konserwatywny. Z kolei New Hampshire jest takim bardziej demokratycznym stanem, gdzie są te głosy independent, które czasami przeważają. Ale jak pokazuje historia, często kandydaci tak jak właśnie Joe Biden, gdzie przegrał w tych dwóch pierwszych stanach, odbił się właśnie w Karolinie Południowej, w Nevadzie. Ta machina Trumpa, ten "monster" [potwór - przyp. red.], który się rozpędził, aż miażdży swoich kandydatów, ale jeszcze poczekajmy na ten superwtorek, który się odbędzie w marcu, bo to przypieczętuje analizy politologiczne, które mówią o pewnych tendencjach. Ale oczywiście trzeba poczekać.
Te pierwsze stany dają dla sztabów wyborczych, dla kandydatów możliwość wyciągnięcia pewnych wniosków. Jak widzimy, bardzo szybko wielu kandydatów rezygnuje. Osiem lat temu, kiedy Trump po raz pierwszy startował, było o wiele więcej kandydatów. Tutaj raczej sytuacje bardzo szybko się wyklarowały. Wszystkich nas zaskoczyło to, że Ron DeSantis zrezygnował na rzecz Trumpa, mimo że był drugi. Teraz w zasadzie z racji bardzo wyraźnej przewagi Trumpa, z racji, że jest tylko dwóch kandydatów, że spolaryzowała się ta walka wyborcza, prawdopodobnie dojdzie do rematchu [rewanżu - przyp. red.] sprzed czterech lat, czyli Biden stanie oko w oko z Trumpem.
- Trump po kolejnych zwycięskich prawyborach: jeśli nie wygram wyborów, ten kraj będzie skończony
- Prawybory republikańskie w USA. Prof. Szklarski: wyborcy widzą w Trumpie przede wszystkim młot na elity
Natalia Wierzbicka, portal PolskieRadio24.pl
kor-mp
REKLAMA
REKLAMA