Nocny atak na Ukrainę. Rosyjskie drony spadły na obiekty cywilne i infrastrukturalne w Charkowie

Rosyjskie drony szturmowe uderzyły we wtorek w cele cywilne w drugim co do wielkości mieście Ukrainy, Charkowie, na północnym wschodzie kraju - podały wieczorem miejscowe władze. Atak wywołał pożar i spowodował szkody w infrastrukturze.

2024-01-31, 02:27

Nocny atak na Ukrainę. Rosyjskie drony spadły na obiekty cywilne i infrastrukturalne w Charkowie
W obiekty cywilne na Ukrainie znów uderzyły rosyjskie drony. Foto: PAP/EPA/NATIONAL POLICE OF UKRAINE HANDOUT HANDOUT

Lokalne władze zapewniły, że służby ratunkowe od razu podjęły działania. Trwa ustalanie skali zniszczeń. Na razie nie wiadomo, czy są ofiary uderzenia rosyjskich dronów.

Rosyjski atak na obiekty cywilne w Charkowie

Burmistrz Charkowa Ihor Terechow poinformował na kanale Telegram, że jeden z dronów uderzył w dom, powodując pożar.

Gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow powiedział, że w mieście doszło do szeregu ataków, a infrastruktura cywilna została uszkodzona.

Budanow: rosyjska ofensywa wyczerpie się wiosną

Tymczasem szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow uważa, że "rosyjska ofensywa na Ukrainie wyczerpie się na początku wiosny". Trwa ona od listopada 2023 roku.

REKLAMA

Budanow powiedział, że (nowa) sytuacja na froncie zarysuje się, kiedy będzie zbliżać się wiosna - pisze RBK-Ukraina.

Podczas trwającej ofensywy armia rosyjska nie osiągnęła dużych sukcesów - ocenił. Zaznaczył jednocześnie, że siły przeciwnika przesunęły się pod Awdijiwką w obwodzie donieckim.

Budanow prognozuje, że ofensywa będzie kontynuowana, ale na początku wiosny "wyczerpie się całkowicie". - Gdy zakończy się ruch przeciwnika, rozpocznie się ruch naszych wojsk - zapowiedział.

Cyberoperacja wywiadu wojskowego Ukrainy przeciwko Rosji

We wtorek (HUR) poinformował także, że w wyniku przeprowadzonego przez jego specjalistów cyberataku "padł" serwer, wykorzystywany przez rosyjski resort obrony do łączności specjalnej.

REKLAMA

Jak napisano, w wyniku ataku służb "zatrzymano wymianę informacji między wydziałami ministerstwa obrony Rosji, które korzystały z tego zlokalizowanego w Moskwie serwera".

Zaznaczono, że oprogramowanie na zaatakowanym serwerze było zatwierdzone przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) jako odpowiadające państwowym standardom ochrony informacji. Oprogramowanie zainstalowano na różnych rosyjskich obiektach strategicznych, w tym wojskowych.

"Cyberoperacja trwa" - podsumował HUR.

Zmiana naczelnego dowódcy?

W tym czasie na Ukrainie trwają spekulacje na temat możliwego zwolnienia naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Według nieoficjalnych doniesień, ukraiński prezydent miał zaproponować dymisję generałowi Wałerijowi Załużnemu. Media od kilku miesięcy piszą o jego konflikcie z Wołodymyrem Zełenskim.

REKLAMA

Choć oficjalnie biuro prezydenta Zełenskiego zaprzecza, to ukraińskie media od swoich nieoficjalnych informatorów dowiedziały się, że propozycja dymisji jednak padła. Generał Załużny miał ją usłyszeć wczoraj bezpośrednio od Wołodymyra Zełenskiego. Odmówić miał jednak dobrowolnego podania się do dymisji.

Według ukraińskich komentatorów - coraz więcej wskazuje na to, że generał Wałerij Załużny faktycznie będzie odwołany, mimo że wywoła to negatywne reakcje zarówno na Zachodzie, jak i wśród ukraińskiego społeczeństwa. Spekuluje się, że przyczyną konfliktu między prezydentem, a naczelnym dowódcą mogą być rozbieżności co do taktyki wojennej, ale też sondaże opinii, w których Wałerij Załużny wypada dużo lepiej niż prezydent. To ma być powodem niechęci głowy państwa do generała.

Czytaj również:

Posłuchaj

Na Ukrainie trwają spekulacje na temat możliwego odwołania naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych. Według nieoficjalnych doniesień, ukraiński prezydent miał zaproponować generałowi Wałerijowi Załużnemu dymisję. Media od kilku miesięcy piszą o jego konflikcie z Wołodymyrem Zełenskim. O szczegółach Paweł Buszko (IAR) 0:46
+
Dodaj do playlisty

IAR/PAP/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej